Ceádmil! W starej mowie oznacza to po prostu witaj. Masz może robotę dla Wiedźmina? Świetnie się składa, bo wiem, gdzie ich szukać! Ruszają Wiedźmińskie Oceny, gdzie możesz spodziewać się solidnie wykonanego zadania. Dobry Wiedźmin zna się na swojej robocie i nie jest mu straszna żadna potwora. "Niewiedza nie stanowi usprawiedliwienia dla nieprzemyślanych działań. Gdy się nie wie, gdy ma się wątpliwości, dobrze jest zasięgnąć porady...” Więc jeżeli masz problem i potrzeba tutaj srebrnego miecza, a w Twojej sakiewce wesoło brzęczy złoto, nie zwlekaj!
Nadchodzą ciężkie czasy; bestii wiele, a Wiedźminów mało. Gościńce niebezpieczne, kupcy giną na rozstajach, strach wyjść z chaty po zmroku. Może wstąpisz w nasze szeregi?
Dziękuję za umieszczenie ogłoszenia! Mogę tylko poprosić o poprawienie nieszczęsnego "miesza"? Mój błąd, paskudna literówka w wysłanym zgłoszeniu i wyszedł potworek. Chodziło oczywiście o słowo "miecza". Z góry dziękuję i pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńGotowe!
UsuńMatko bosko, co to się stanęło? Ile tych oceniani jeszcze będzie? Niech mnie ktoś oświeci, bo nie potrafię pojąć głębszej filozofii "samodzielności" ._.'
OdpowiedzUsuń*ocenialni. Uwielbiam pisać z telefonu.
UsuńWakacje są.
UsuńCo się dziwić, jak ludzie mają do wyboru dołączenie do takiego Fair Gaola, to też bym wolała założyć swoją ocenialnię.
UsuńTeż prawda.
UsuńMoże "wybaczcie, nie dałam rady" brzmi lepiej niż "oceniająca X zostaje zawieszona/wyrzucona/nie przechodzi stażu"?
UsuńJak na moje oko to chodzi o coś innego. Blogów jest dużo, ocenialni tak naprawdę niewiele. Nie oszukujmy się. Te "stare" mają kolejki na 5km, co raczej zniechęca do zgłaszania się. Ludzie chcą poznać opinie o swoim blogu, a co mają? Raj Ocen/Rockowe Oceny? Ostrze Krytyki?
UsuńGdyby dobrzy oceniający dołączali do gorszych ocenialni, z pewnością nie tylko podnosiliby ich - ostatnio tak często wspominany - poziom, ale również uczyliby koleżanki i kolegów. Tyle że ludzie nie lubią bawić się w doradzanie innym (z wyjątkami).
UsuńI kochany Anonimie nr 1, istnieje wiele dobrych ocenialni, do których można zgłaszać się na staż, nie wstydząc się tego.
A gdyby oceniajace z gorszych ocenialni zamiast oceniac, wziely sie za nauke JAK porzadnie to robic, to nie byloby problemu ze zlymi oceniajacymi. I zamiast czekac, az ktos sie zjawi i laskawie powie co i jak (po czym zostanie zajechany argumentami z parafii "wgl wesss, nie chce mnie sieee tego czytaccc, przeciez to pisalam"), to mozna isc na staz do lepszej ocenialni i sie podszkolić. Dwie pieczenie na jednym ogniu, mniam!
UsuńGorsi oceniający (nie dyskryminujmy panów) rzadko kiedy mają szansę dostać się do lepszych ocenialni, więc najczęściej zakładają własne (nie o wszystkich przypadkach mówię).
UsuńA skoro już FG został wspomniany - ciężko jest opuścić ocenialnię, na której pracuje się od dwóch, trzech, czterech lat.
Ale nawet jeśli te lepsze ocenialnie nie przyjmą na staż, to sporo z tych mi znanych raczej napisałoby jakoś bardziej szczegółowo, dlaczego odmawiają przyjęcia daną osobę, wyjaśniłyby, choćby i pokrótce, co jest źle czy nad czym trzeba by popracować, żeby się poprawić. Więc nawet jeśli stażu by z tego nie było, to też jakaś nauka może z tego być. A co z nią potencjalny oceniający/-a zrobi, to już jego/jej biznes.
UsuńTo moze fakt, ze dobra ocenialnia nie przyjela takiego ludzia swiadczy o tym, ze ludz ten zamist ocenialnie zakladac, powinien isc sie pouczyc? A już w ogole nie powinien rozsiadac sie wygodnie i czekac, az ktos umiejacy pisac opusci swoja ocenialnie, by go nauczac (co, tak na marginesie, pewnie bez zalu zrobi, bo co to za gloria, co to za slawa isc nauczac maluczkich, normalnie wolajcie Brunona z Kwerfurtu, niech zywot tej persony spisze i potomnym przekaze, a przyszle pokolenia wyniosa ja na oltarze). Co i tak nie rozwiazuje kwestii, ze co z tego, ze ktos moze i zdecyduje sie pomoc, jak potem bedzie, ze bszytki hejt poszedl a w ogole idz byc grammar nazi gdzies indziej.
UsuńPff, ale wyszlo... Wytluszczylam akurat slowo z literowka. xD
UsuńAleż ja nie twierdzę, że dobrzy oceniający muszą nauczać innych. Przedstawiłam jedynie jedną z możliwości, spokojnie :)
UsuńA skąd ktoś ma wiedzieć, czy jest wystarczająco wyedukowany, by pełnić tę jakże odpowiedzialną rolę oceniającego? :D Dozna proroczego snu? Osiągnie stan nirvany? Przyjdą po niego ONI i wprowadzą do oce(a)nosfery?
UsuńNo bo wiecie, chyba żadna z tych dziewczyn (no bo jednak ocenki to głównie babskie zajęcie) nie myśli w sposób: "nie radzę sobie z interpunkcją, nie mam nic ciekawego do powiedzenia, ach, założę ocenialnię, może nikt się nie zorientuję, jaka jestem kiepska". One wszystkie są przekonane, że są mistrzyniami języka polskiego, bo zajęły trzecie miejsce w szkolnym konkursie ortografii, że ich styl powala, bo polonistka wystawiła szóstkę na koniec, no i oczywiście nie wątpią w swoje umiejętności analizy i interpretacji, bo niestety, w pewnym wieku pojawia się tendencja do myślenia, że nasza racja jest najracniejsza, więc kogo obchodzą zamysły autora, ja to widzę tak więc tak musi być, a wszyscy inni są głupi. Więc przychodzi taka dzierlatka na staż do ocenialni, publikuje swój pierwszy tworek i dopiero wtedy ktoś jej spuści kubeł zimnej wody na łeb.
No tak, to w sumie ta druga strona medalu. Po tej wymianie zdań doszłam do wniosku, że nie sprecyzowałam pytania: ile narodzi się jeszcze ocenialni, które szybko zostaną zamknięte/usunięte? Oczywiście, życzę Wiedźmińskim Ocenom jak najlepiej. Moje pytanie dotyczy ogółu ocenialni założonych i zamkniętych w ciągu ostatnich miesięcy. Uważam, że jeśli ktoś decyduje się na założenie własnej ocenialni, to powinien zdawać sobie sprawę, na co się pisze. To nie takie proste być "przywódcą". Dziwi mnie po prostu, że ludzie obserwują upadki innych, a mimo to robią dokładnie to samo.
UsuńBo Polak mądry po szkodzie, ale własnej.
UsuńA propos szkody, zajrzyj do oceny swojego bloga na Pale Przeznaczenia.
UsuńJuż widziałam i nawet skomciałam.
UsuńKrzywda mi się stała taka, że (niestety, niepotrzebnie) nie poprawiłam błędów przed oceną od Macek, a że teraz u nich jestem pierwsza, to nie będę im przeszkadzać. Ale one powiedzą mi coś więcej o moich kulfonach, niż że kółeczko im się nie podoba. A mi się podoba, bo jestem ignorantem. ;)
Mnie to nie przeszkadza, możesz poprawiać, jeśli chcesz, jedynym problemem dla ciebie może być to, że trzeba będzie sprawdzić, które błędy już usunięte :). Na razie zbetowałam 2,5 rozdziału, zaraz biorę się za dalszą robotę.
UsuńAczkolwiek obawiam się, że moja interpretacja może być nieco uboga, po powiązanie z komiksem internetowym mnie przerosło.
To może ja po prostu zacznę od nowszych rozdziałów, wtedy i Tobie oszczędzę roboty, gdy do nich dotrzesz, bo część błędów będzie już wybita. :D
UsuńVlad Palownik po prostu lepiej wie, co autor ma na myśli, od samego autora. Z takim darem trzeba się urodzić, więc spokojnie, Leleth, jak nie uda Wam się skojarzyć jakiegoś fragmentu mojej twórczości z - powiedzmy - wydrukami na koszulkach, to nie będę płakać, mówi się trudno.
Ale mowisz o poprawianiu bledow jezykowych, czy logicznych? Bo jesli bedziesz zmieniac tresc, to daj mi prosze znac, bo dla odmiany przeszlam juz przez wszystkie rozdzialy oprocz najnowszego :)
UsuńChodzi o językowe, nie inaczej. ^^
UsuńCzijo czijo czijo czips!
OdpowiedzUsuńMentos, de freszmejker
UsuńCzy wam też się wydaje, że szczere i sprawiedliwe stały się koszmarną, źle oceniającą ocenialnią?
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, nie zwróciłam uwagi. A co konkretnie zmieniło się Twoim zdaniem na gorsze? Chodzi mi, rzecz jasna, o porównanie do wcześniejszego stanu.
UsuńSiS był zawsze imo przeciętny, ale ich nowe stażystki to dno i sto metrów mułu.
UsuńJak smirek oceniała na SiS-ie, to myślałam, że to dobra ocenialnia, tak ją chwalono. Gdy przeczytałam ostatnie 10 ocen, zobaczyłam, że oceniające robią błędy, mało piszą o treści opowiadań, oceny są jakieś krótkie, żadnych konkretów. Tak słabo jakoś.
UsuńSkoro zrobiłyście taką reklamę, to przyjrzę się tym ocenom (proszę to traktować jako żart).
UsuńRzecz, która rzuciła mi się w oczy i która zawsze doprowadzała mnie do szewskiej pasji - po co oceniający streszcza autorowi jego własny twór? ;_;'
Moment, a czy tam nie ocenia(ła?) Nina N., o której tak zapalczywie pisał Sznaucerek? To ta sama laska?
O tak, ta sama.
UsuńMnie załamała ocena bloga Niny (jane-volturi-cośtam), pisana bodajże przez Lorrie.
UsuńFidziałam tę ocenkę :D
UsuńO taaaak. Znaczy... hm, nie wiem, jak stażystki, ale oceny Agnes i Magdy są fatalne. Prawie nic o treści, a jeśli już, to "podoba mi się" i "zaciekawiło mnie".
UsuńSerio? Z tego co widziałam Sis jest dość porządną ocenialnią. Ocena Lorrie, rzeczywiście mogłaby być lepsza, ale to w końcu stażystka.
UsuńSis były już dawno temu słabe, że dopiero teraz to zauważyłyście...
UsuńSmirek trzymał kiedyś poziom. Teraz ten poziom jest niski. I chyba sama ocenialnia jest rzadziej odwiedzana.
UsuńZnowu nadchodzi era dzikiego hejtu? Nie bądźmy śmieszne, jesteśmy tu, żeby POMAGAĆ, również konkurencji, nie po to aby wzajemnie podkładać sobie nogi, cisnąć po innych i tak dalej. Nie pasuje coś, to napisz e-mail z uwagami, wytłumacz, pokaż przykłady, ale ta dziecinada nie ma sensu, to tylko pokazuje poziom i niedojrzałość osób piszących takie rzeczy. Ogarnijcie się, moje drogie, bo skoro inni Was szanują, to wy ich też szanujcie.
UsuńCzy wyrażenie własnego zdania na temat twojej ocenialni to według ciebie hejt? Dla mnie jesteście złą ocenialnią i tyle. I w jakim miejscu ktokolwiek podkłada wam nogi?
UsuńWypowiedź typu "ocenialnia ma niski poziom" akurat hejtem nie jest. To opinia, co nie równa się niekwestionowanemu stwierdzeniu faktu.
UsuńNo bo przecież wszystkie anonimy to tak naprawdę Człowiek Łyżka, więc sam/sama rozumisz...
UsuńNo tak, tylko myślę, że napisanie bezpośrednio Magdzie i Agnes, co też robią źle, miałoby lepszy efekt, niż ta, w moim odczuciu, niesmaczna wymiana zdań. Mówiłam ogólnie o podkładaniu nóg, o ciągłej krytyce, która nikogo nie buduje - nie tylko odnośnie szczerych. A potem zdziwienie, że mało stażystów - nikt nie chce się obracać wśród takiego kwasu.
UsuńMagdzie i Agnes? Czyli rozumiem, że sobie nie masz nic do zarzucenia?
UsuńKrytyka jest zła? Chyba nie.
Jeżeli tacy stażyści, jacy są u was lub na Shiibuyi rezygnują z oceniania, to chyba dobrze.
Leleth, widzisz ten hologram na niebie? To naród Cię wzywa. Szybciutko wskakuj do budki telefonicznej założyć majtasy na spodnie i leć zbawiać SiS. :D
UsuńAle myślę, że są też lepsi, którzy nie chcą dołączać przez to, co tu się wyrabia momentami. Zresztą każdy ma swoją szansę, jeśli jakoś nie krzywdzi tym innych, to niech sobie pisze, Jezu, nie ma przymusu, żeby się zgłosić. Mam sobie dużo do zarzucenia, spokojnie. I osobiście wolałabym dostać od kogoś kilka słów krytyki prywatnie, nawet i upierdliwej, ale popartej czymkolwiek, niż stwierdzenie, że źle oceniam na forum. Jak chyba każdy.
Usuń@Lum: sorry, nie jestem aż takim nołlajfem, żeby pochylać się nad każdą jedną beznadziejną oceną. Zwłaszcza że Magdzie raz wytknęłam błędy na forum dla oceniających, maile w sprawie Niny też były... więc?
UsuńPS Poprawy w ocenach od tego czasu nie widzę, za to jeszcze większy spadek jakości i owszem.
UsuńOd kiedy oceniasz na forum?
UsuńNo ja nie wiem, różni ludzie mają różne hobby. :P Ale Niny z nami już nie ma od dawna, więc nie wiem skąd jej temat.
UsuńBo zarzucasz mi (ja wskazałam konkretnie na Magdę i Agnes), że nic nie robię, tylko was hejtuję w publicznych dyskusjach? Bo Nina swego czasu oceniała na Szczerych i ktoś ją tam przyjął?
UsuńNo takie odniosłam wrażenie, może i mylne, jeśli tak to wybacz. Nie wiem, mnie wtedy na sosie nie było. A została przyjęta pod warunkiem, że się nauczy czegoś. I to ona skopała, nie dziewczyny.
Usuń*sisie, pozdrawiam słownik w lumii.
Usuń...co Wam nie przeszkodziło w przyjęciu kolejnych dziewczątek na podobnym poziomie.
UsuńKtórych? Lorrie jest jedna, nallie i tomek nic nie napisali, a i Tomek jest chłopcem.
UsuńUżyłam takiej konstrukcji dla zaznaczenia, że nie uczycie się na błędach. Konkretnie, wskazując palcem, Lorrie.
UsuńWażne, żeby ktoś był i oceniał, by kolejki się zmniejszyły i zastoju nie było. A że źle ocenia? To nic, niech ocenia dalej. Może się jakoś czegoś sama nauczy.
UsuńJa tam jednak wolę jakość. Ale nie mam na to wpływu, no cóż.
UsuńRotfl. xD
UsuńMasz - wystarczy nie przyjmować na staż osoby, której ocena próbna jest zła, bardzo zła. Wiadomo, że taka osoba szybko się nie nauczy, a podczas stażu nadal niczym się nie popisze, a jej poziom będzie niski.
UsuńAle to nie zależy ode mnie, kto jest przyjęty, pomocniczo czasem. Ja jestem tam na czas wakacji i oceniam tylko krótkie blogi, potem się zwijam.
UsuńNieno, można też kształcić za kulisami. Tylko że to trochę jakby pracochłonne jest.
UsuńI bezowocne, szczególnie, gdy produkujesz się na trzynaście stron, a osoba, którą uczysz odsyła Ci tę samą ocenę. :c
UsuńAle chyba można powiedzieć Magdzie lub Agnes, by osób, które oceniać nie umieją, nie przyjmowały, prawda? Im chyba taki niski poziom pasuje, skoro tak robią.
UsuńAle prawdę mówiąc: każda pierwsza ocena jest słaba, niestety.
UsuńZresztą, aghr, co ja się spinam, skoro nikt jeszcze mi nie płakał, że mu się nie podoba.
"Ale prawdę mówiąc: każda pierwsza ocena jest słaba, niestety." Nope - jeżeli bierze się za tę robotę ktoś, kto ogarnia się w temacie, to nawet jak wcześniej nie oceniał, to wyjdzie najwyżej średnio. A jak zaczyna ktoś, kto nie ma pojęcia o jakiejkolwiek poprawności, no to fakt, cudu to on nie spłodzi.
UsuńTo, że twoja ocena była słaba, nie oznacza, że pierwszaki innych również. Wystarczy rozumieć tekst i znać się na poprawności, własny styl przyjdzie wraz z pisaniem.
UsuńHuh, widzę znawcę mojej ocenowej biografii. Mówię o tym stylu właśnie. Zresztą, nie mnie one oceniają, a ja ze szczerych i tak się zwijam w październiku, więc rybka mi to w sumie.
UsuńA ja będę szalenie w temacie, bo mnie jedna sprawa szalenie nurtuje.
UsuńIstnieje frazeologizm "podkładać sobie nogi"? Zawsze myślałam, że nogę to się podstawia komuś, a rzuca się kłody pod nogi, ale mogę być niedouczona po prostu.
A to ważne? Przecież Lum ocenia tylko do października.
UsuńOdkładam telefon na parę godzin, a tu tyle żeście naprodukowali komentarzy. Jak ja to wszystko przeczytam, chlip chlip?
UsuńPodkłada to się komuś świnię, ot co. Nieuki paskudne.
Usuń@Nearyh: ja nie znam, ale nie czuję się ekspertem.
Usuń@Lum: czy rozumiesz różnice pomiędzy stylem a zawartością merytoryczną oraz pomiędzy stylem i poprawnością językową? Po twoich ostatnich komentarzach mam nieodparte wrażenie, że niestety nie.
Zatem mylisz się moja droga. :)
UsuńDobra. To spróbuj wyjaśnić, co miałaś na myśli. Bo teraz mamy tak:
UsuńJa: na cholerę przyjmujecie kiepskie stażystki?
Ty: każdy na początku pisze złe ocenki
Anonim: jak się zna, to nie pisze złych. Najwyżej indywidualny styl mu się z czasem pojawi.
Ty: przecież o tym stylu mówię.
Czy Ty masz jakieś ciężkie zaburzenia wzroku? Przeanalizuj sobie CAŁĄ rozmowę, bo teraz to ja mam wrażenie, że nie do końca rozumiesz komunikaty kierowane do Ciebie i wybiórczo kojarzysz jakieś fakty, części rozmowy, które odnosiły się do czego innego.
UsuńOho, wersaliki, sprawa stała się poważna. Problim, że już co najmniej dwie osoby dostały paraliżu mózgu (i śmiem twierdzić, iż ofiar będzie więcej), bo według mnie die_Kreatur dobrze tę rozmowę podsumowała. Nie dodała tylko, że SiS jest do rzyci, czyli samego początku rozmowy, noale można ewentualnie uznać, że było to zawarte w stwierdzeniu, iż wasze stażystki są do rzyci.
UsuńJezus, że do dupy się tam obecnie dzieje to i ja mogę stwierdzić, nie potrzeba opinii ekspertki od lipnych ocenialni. Nie rozumiem sensu tej dyskusji, bo i ja sądzę, że to nie to samo, co kiedyś i większość podziela moje zdanie. A rozchodzi mi się o to, że takie publiczne obrabianie komuś dupska trąci niedojrzałością i już.
UsuńKlinika Uzależnień się poddała. Typowe.
OdpowiedzUsuńCo się stało z Erą Krytyki? Postanowiła dać sobie w końcu spokój z ocenianiem?
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia, szczerze mówiąc. Ja pracuję teraz nad Chlorofilem (a po Chlorofilu mam opowiadania, więc pójdzie szybciej) i zamierzam oceniać, ale co z resztą załogi? Nie wiem. Napisałam do Imloth maila w jakoś w połowie lipca, cisza.
UsuńHmm, wychodzi na to, że dały sobie spokój. Chyba to i lepiej.
Usuń