Jak już wszyscy z pewnością zdążyli zauważyć, na Katalogu zaszły poważne zmiany. W związku z odejściem Misako, obowiązki administracyjne zostają podzielone pomiędzy Chiyo, Isamar, Midori oraz Psią Gwiazdę. Aktualny rozkład obowiązków znajdziecie w zakładce „Załoga”.
Dwa kontrowersyjne posty zostają usunięte, prosimy o uszanowanie naszej decyzji – wspólnie doszłyśmy do wniosku, że to będzie najlepsze rozwiązanie.
Dla oczyszczenia atmosfery i hucznego wejścia w nowe rządy, planujemy mały, katalogowy konkurs. Po więcej szczegółów zapraszamy w niedalekiej przyszłości.
Pozdrawiamy i liczymy, że z dniem dzisiejszym zawita na Katalogu przyjemniejsza atmosfera,
Załoga Katalogu
Świetnie! W załodze do tych dziewczyn dopisano tylko po jednym słowie "administratorka". Czyli nadal nic nie wiemy.
OdpowiedzUsuńKrzywo patrzysz. Tam na pewno jest "rozkład obowiązków" wypisany!
UsuńA przepraszam, rola administratora Katalogu to jakaś wielka niewiadoma czy tajemnica, że się, Anonimie, domagasz szczegółowego opisu roli?
UsuńEee... mamy dopisać "sprawdza pocztę w tygodnie parzyste" przy Chiyo i "sprawdza pocztę w tygodnie nieparzyste" przy mnie?
UsuńTo w tym tkwi sekret! Większość firm ma tych dyrektorów ds., a trzeba było mianować piętnastu chłopa po prostu dyrektorami! Matko, taki błąd bym popełniła, gdybym zakłada swoją firmę!
UsuńNo, już, już, nie dramatyzuj. Są admini? Są. A co wam do tego, kto będzie maile czytał, a kto komcie botów usuwał.
UsuńTak z drugiej strony... Po co pisać do konkretnego admina z konkretną sprawą, jak można wpisać kilka adresów w mailu? Brak straty czasu, bo długo to nie trwa, jest porządek, bo wszystko w jednej wiadomości, czyli dokładnie to, o co chodzi Katalogowi. :) W końcu coś im się udało. :)
UsuńRozkminy Anonima, czyli tzw. problemy z dupy. :>
UsuńCiekawy pomysł, ale ja polecam napisanie na głównego maila Katalogu, do którego mają dostęp wszyscy admini.
UsuńEee... Mail jest jeden (w nagłówku strony, jakbyś, Anonimie, nie zauważył), każdy admin ma do niego dostęp?
UsuńNie zagalopowałaś się troszkę? Odeszłaś z katalożku i dalej tu komentujesz? Ciebie to chyba niczego te afery nie nauczyły. Weź się lepiej dziecko w garść i idź marnować swoją masę czasu gdzie indziej.
Usuń*sigh* Więc te maile na stronie "Załoga" są dla ozdoby? By zapełnić miejsce? By pokazać, że adminy bogate pany, mają własne maile? Rozkminy jak rozkminy, nie wiem, na ile inni, ale informacji o kontakcie będę szukać w podstronie "kontakt", a jak takiej nie ma, to w tej, która swą nazwą może coś podobnego sugerować, a nie w nagłówku, w którym jeden Zeus wie, co się znajduje i co znajdować może...
UsuńNa słodkich bogów, ja byłam w Katalogu kiedyś...? Nikt mi nie powiedział. ;__;
UsuńAle wszystkie mamy podany e-mail, więc jakbyście chcieli, to możecie jeden mail wysłać do każdej. Chyba nikt się nie obrazi.
UsuńPozdrawiam,
Midori
Anonimowy, mimo że bardzo śmieszy mnie cała sytuacja komentujących na Katalogu, to twój problem niestety nadal jest z dupy. Postaraj się bardziej. :>
UsuńWnioskować też cię przy okazji nie nauczył. :c
UsuńOmamusiu, a może ktoś ma sprawę tylko do Chiyo albo tylko do Psiej? Przecież nie będzie się z prywatnymi wiadomościami tłukł po publicznych e-mailach.
UsuńZamiatanie pod dywan... Po prostu widzę, że bierzecie przykład z Rajku. >.<
OdpowiedzUsuńA tam zamiatanie - polegamy na naszych czytelnikach! Wiemy, że nie pozwolą nikomu zapomnieć o żadnym naszym przewinieniu ^^
UsuńDokładnie, dokładnie. Katalog zachował się bardzo niedojrzale, a tak narzeka na wszystko inne. ;_;
UsuńA ja myślę, że to właśnie dojrzałe zachowanie, bo dziewczyny wszystko wyjaśniły, usunęły to, co nie pasowało innym i starają się robić tak, żeby było jak najlepiej. Przecież nie dogodzą każdemu. A błędy naprawia się właśnie w ten sposób. ;)
UsuńNarzekamy? W którym miejscu? A decyzja, tak, jak jest napisane w poście, była podjęta wspólnie - to ma świadczyć o naszej niedojrzałości? Większość osób widziała oba posty, nie ukrywamy faktu, że były i nie udajemy, że nic się nie stało. Poza tym nie mam nic więcej do napisania.
UsuńŚcielę się,
Psia
Nie sądzicie, że przydałby się tutaj solidny remont i ogarnięcie wszystkiego?
OdpowiedzUsuńZmieniłyśmy kadrę, poczyniłyśmy ustalenia co do podziału obowiązków, zdecydowałyśmy się na formę działalności i krąg zainteresowań katalogu - nie spałyśmy, kiedy nasi kochani czytelnicy tak pięknie spamowali pod poprzednimi postami ;) Czy coś jeszcze rozumiesz poprzez remont i ogarnięcie? Bo szaty graficznej zmieniać nie zamierzamy.
Usuń"Nie znam się, ale się wypowiem"
UsuńNie, Isamar, jeszcze powinnyście rozdawać pączki i czyścić wszystkim komentującym buty. To przecież jest ogarnięcie wszystkiego! :>
UsuńChodziło mi tutaj akurat o zmianę szaty graficznej, także nie skaczcie mi do gardeł.
Usuń*do gardła
UsuńNiiieee, prooooszę, dopiero była zmieniana, jeszcze się dobrze do tej nie przyzwyczaiłam.
UsuńNawiasem mówiąc, akurat szata graficzna wydaje mi się najmniej istotna. To problem na spokojniejsze czasy.
Tak po prawdzie to mnie też znudziło się patrzenie na pęknięty chleb na desce halskiej.
Usuń"solidny remont i ogarnięcie wszystkiego" = zmiana szaty graficznej
Usuńsmirku, pozwól, że wyjaśnię. Mam na myśli zmianę szaty graficznej oraz gadżetów, czyli tego całego miszmaszu.
UsuńTo katalog, nie blog z opowiadaniem. Te gadżety (na przykład spis ocenialni i nowe posty na nich) są jego główną treścią. Co konkretnie ci przeszkadza?
UsuńSzata graficzna była niedawno zmieniana i co rozumiesz pod pojęciem miszmasz, bo jest ono nieco abstrakcyjne : )
UsuńWciąż wygląda mi to na koślawe wyjście z sytuacji, bo nie wiem, jak zmianę szaty graficznej i układu gadżetów można nazwać solidnym remontem i ogarnięciem wszystkiego, zwłaszcza że szata była zmieniana niedawno, gadżety są dość dobrze porozmieszczane, a i nawet przetransportowanie ich może zająć co najwyżej pięć minut. Podpiszę się więc pod pytaniem Isamar: co Ci aż tak bardzo nie pasuje w układzie, że aż sugerujesz taki solidny remont i ogarnianie wszystkiego?
UsuńPĄCZKI!
UsuńNajwidoczniej źle się wysłowiłam. Szablon mi się przejadł i zapewne kilku innym osobom też, więc sugeruję to do zmiany. Co równa się z przeniesieniem górnego menu. Mam też na myśli udoskonalenie podstron. Może przydałaby się też zakładka z naborem danych ocenialni? Wiem, że jest to w podsumowaniu miesiąca, no ale tak będzie wygodniej. I przede wszystkim archiwum, bo osobiście już mnie męczy klikanie pięćdziesiąt razy "Starszy post".
UsuńTaka zakładka z ocenialniami prowadzącymi nabór znajduje się pod spisem ocenialni, a na dole zamiast archiwum dostępny jest spis treści według etykiet.
UsuńTak, ale wygodniejsze byłoby zwykłe archiwum zamiast etykiet.
UsuńNawet jeśli wygodniejsze, to nie rozumiem, po co Katalogowi archiwum. Do konkretnych cykli (jak Zapis zarysu, wywiadów czy poradników smirka) można łatwo i szybko dostać się przez etykiety, podczas gdy ogłoszenia, które stanowią resztę treści Katalogu, nie są raczej czymś, do czego się chce wracać, bo ulegają przedawnieniu. Niby są jeszcze podsumowania miesięcy, ale niewiele znam osób, które koniecznie potrzebują tych cyferek, a nawet jeśli - to do nich wszystkich też można bez problemu dotrzeć za pomocą etykiet. Zatem naprawdę nie widzę celu w zakładaniu archiwum. Tym bardziej że Katalog w lipcu skończy dwa lata - gdyby etykiety się nie sprawdzały, Czytelnicy mieli naprawdę dużo czasu, aby to zgłosić, podczas gdy, o ile mnie pamięć nie zawodzi, Ty, Kobiecy Demonie, jesteś pierwsza, która prosi o zmianę na archiwum.
UsuńSzczerze powiedziawszy, mnie na początku też zdziwiło, że nie ma archiwum i sądziłam, że ciężko będzie się poruszać po Katalogu, ale w sumie obecny system sprawdza się lepiej. Szczególnie, że jestem przeciwniczką archiwów zawsze, kiedy notki na blogu nie pojawiają się w kolejności tematycznej, bo to tylko myli czytelników, a przecież etykiety sprawdzają się tak samo dobrze, o ile nie lepiej.
UsuńChociaż ten argument, że przez dwa lata nikomu nie przeszkadzało trochę nietrafiony, bo w ten sposób można zbyć wszystko. :P
Jak dla mnie, etykiety są o wiele bardziej wygodniejsze niż archiwum. Uniwersalne i nie są tzn. pożeraczem czasu. W szybki sposób mogę znaleźć to, co mnie w danej chwili interesuje, czy to poradnik smirka, czy "Zarys zarysów" Isamar.
UsuńKobiecy Demonie, jestem zdania, że szukasz na siłę dziurę w całym. Może przeniesiesz się na własne podwórko, co?
Nie, to nie to. Nie szukam dziury w całym ani niczego się nie czepiam. To są tylko sugestie. A to, czy je wykorzystacie, to już Wasza inicjatywa.
UsuńA może porozmawiajmy o ważniejszej kwestii, czyli o artykułach, które tu publikujemy? Może do tego masz jakieś uwagi? Myślę, że treść jest tutaj nieco ważniejsza od wyglądu i takie uwagi faktycznie mogłyby nam się przydać : ).
UsuńKobiecy Demonie, a właśnie, że, moim skromnym zdaniem, które oczywiście muszę wyrazić, bo inaczej byłabym niezdrowa, szukasz dziury w całym. Zwracasz uwagę na mało istotne szczegóły (bo szata graficzna właśnie tym jest), których nie należy się czepiać, póki jest schludnie, funkcjonalnie i nic się nie rozjeżdża na prawo i lewo. Wbrew pozorom załoga Katalogu zna się na zarządzaniu blogiem, więc kwestie jego wyglądu i funkcjonalności pozostaw nam, a jeśli już koniecznie chcesz dorzucić swoje trzy grosze - do czego oczywiście każdy ma prawo i nawet zachęcam, by to robić - dorzucaj je w kwestiach bardziej istotnych.
UsuńFrankie, uważam, że szablon jest ważnym dopełnieniem całości i jeżeli odczuwam potrzebę zaproponowania jego zmiany, to dlaczego nie mam tego zrobić? Jak już mówiłam, nie jestem pępkiem świata i nie musicie tego wykorzystywać.
UsuńCo do artykułów - może kilka artykułów przeznaczonych bardziej dla zgłaszających się? Jest już taki, owszem, ale miałam tutaj na myśli coś zupełnie innego. Między innymi chociażby pomoc przy np. kreowaniu bohaterów i tym podobne. Mam tutaj na myśli artykuł dla nowicjuszy, bo tacy się często zdarzają. Nie znają wielu pojęć i ciężko im z oceny wywnioskować, co właściwie mają poprawić. Prosty język przede wszystkim. Myślę, że to by wielu początkującym pomogło.
Coś takiego: http://words-n-letters.blogspot.com/
UsuńTak, coś w ten deseń. Oczywiście, żeby nie powtarzać materiału, który jest już zawarty na WnL.
UsuńOdezwę się tylko dlatego, że został wspomniany mój blog...
UsuńKobiecy Demonie, trudno będzie pisać tak, żeby nic się nie powtarzało. Nie zamierzam kończyć działalności WnLa w najbliższym czasie, więc ciągle będą pojawiać się nowe posty. W obecnej chwili mam zaplanowanych około piętnastu tematów. Nie wiem jak wyobrażałabyś sobie współpracę między mną a katalogiem... Przecież nie będziemy odgrywać cyrków w stylu:
Ichi: Załogo Katalogu, tu Ichi, zgłoście się, odbiór.
KO: Słyszymy cię, odbiór.
Ichi: Szykuje mi się nowy temat, odbiór.
KO: Ichi, o czym będziesz pisać? Odbiór.
Ichi: No o tym i tym, ale wyjdzie, że wspomnę jeszcze o takim czymś i takim. Odbiór.
KO: Ahaaaa, postaramy się tego nie tykać... Odbiór.
Ichi: A wy o czym wspomnicie? Odbiór.
KO: No o cosiu i cosiu. Odbiór.
Ichi: 'key, przyjęłam. Bez odbioru.
To czysty bezsens...
No więc właśnie nie będziemy zabierać chleba Ichi. Poza tym - nie wiem, czy ktoś chciałby się podjąć tego zadania, bo literaturą internetową nikt przede mną się na KO nie zajmował, a ja z kolei (przepraszamprzepraszamprzepraszam, ale to silniejsze ode mnie) mam alergię na początkujących autorów. Bardzo szanuję osoby, które próbują wbić im do głowy podstawy, ale prywatnie uważam to za bezsensowne, nie da się nikogo nauczyć pisania. Albo się człowiek sam nauczy, albo nic z tego nie będzie. Chociaż poszerzanie świadomości i horyzontów to zawsze szczytny cel.
UsuńAle powoli zaczynam się zastanawiać, co też będę pisać, gdy skończę z Zarysem (który z założenia był planowany jako krótki cykl), więc coś w tym temacie się pojawi.
Przyznam, że chętniej edukowałabym oceniających niż autorów, ale wtedy musiałabym szukać pracy gdzie indziej xD
Ktoś w ogóle tak na poważnie polował na mój chlebownik? :< Znaczy się, chleba w nim dużo, ale można byłoby mi coś zostawić...
UsuńW ogóle, Isamar (tu wybaczyć za podłą reklamę), mam ciepłe miejsce na WnLu X3 Edukację Oceniających też można wcisnąć w pisanie o pisaniu, o! Oferujemy miłą atmosferę i wirtualne ciastka!
Ooo. Bardzo dziękuję za propozycję (mam nadzieję, że jest podyktowana uznaniem dla moich wypocin, a nie drastycznymi brakami w kadrze ^^), ale ja w zasadzie jestem odludkiem. Nawet z Katalogiem miałam współpracować tylko z pozycji wolnego strzelca, ale okoliczności wkopały mnie nie tylko w załogę, ale jeszcze w administrację xD Poza tym cierpię na chroniczny brak czasu, a za dwa miesiące wyjeżdżam na dłużej, więc rozpoczynanie teraz jakiejkolwiek nowej działalności nie byłoby zbyt mądre. Ale pomyśle o tym po powrocie, to będzie połowa wakacji, więc najlepszy możliwy moment - dobrze?
UsuńNa razie mogłabym co najwyżej zaproponować przedruk (przepublikację?) tego, co tutaj zamieszczam - ale to się chyba mija z celem, bo grupa odbiorcza jest w zasadzie ta sama, a wrzucanie tych samych tekstów dla tych samych osób byłoby korzystne tylko dla mnie ^^
Drastyczne braki w kadrze nie mają tu nic do rzeczy ;)
UsuńOczywiście, nie śpieszy nam się nigdzie, bo czas jest, a do wakacji WnL (chyba) nie zniknie. Zresztą, nic na siłę.
Taki przedruk byłby stanowczo troszkę bezsensowny i faktycznie mija się z celem :3
No to w razie czego wiem, że szukać angażu ;)
UsuńKobiecy Demonie, katalog ocenialni z definicji nie oznacza tego samego, co poradnik pisarski, a że dziewczyny kreują posty pod tym kątem to tylko i wyłącznie ich dobre serce i chęci.
OdpowiedzUsuńKobiecy Demonie, rozumiem, że szablon obecny ci się przejadł, ale określiłaś zmianę szablonu jako "solidny remont i ogarnięcie wszystkiego". Szablon to nie wszystko, ba, szablon to najmniejszy problem, zwłaszcza że obecny jest przejrzysty i minimalistyczny. (Chyba, że przeszkadza ci, że nie jest "mhroczny i cool straszny"?) Więc tak, szukasz dziury w całym, wypominając jeszcze później archiwum i inne bzdurki, których brak jest najmniej odczuwalny.
Kobiecy Demonie, naprawdę powinnaś zająć się swoim "chlewikiem", nim kolejny raz zaczniesz się czepiać pierdółek na innych blogach.
"(Chyba, że przeszkadza ci, że nie jest "mhroczny i cool straszny"?)"
UsuńAle Wasz szablon jest mhroczny i cool straszny! Wystarczy spojrzeć na nagłówek. Zuy czarny gramofon podstępem odbiera Ziemi kolory (bo jest zUy, czarny i ma smuteczka, bo Ziemia taka kolorowa), przez co nasza Planeta-Matka została obdarta z radości i barw. Stała się nijaka, w dodatku od tej nijakości też ma smuteczka i zaczyna pękać! Jakby tego było mało ktoś jej podstępem uciął oba bieguny! A ta czerwona plama dowodzi, że Amerykanie znów zaczęli się bawić swoimi małymi zabaweczkami, co jest bardzo creepy, bo skoro teraz z Japonią sobie żyją niemal w jednym chlewiku, to będą chcieli pacyfikować Rosję! W dodatku nawet ufoludki się na nas wypięły, dały nam bana na wszechświat i zabiły kosmos deskami :<
Widzicie jaki macie mhroczny i cool straszny szablon?!
Dajcie spokój, przecież nie będzie wojny o szablon x.X Szablon jest ważny, ale najważniejsza jest treść i to, aby było przejrzyście.
UsuńPróbuję dać, ale serio, Kobiecy Demon kiedyś tak bardzo najeżdżała, że szablony nie są "mhroczne i cool straszne", że miałam odruchy wymiotne :D
UsuńPokaż mi, proszę, gdzie napisałam, że obecny szablon mi się nie podoba, ponieważ nie jest mroczny.
UsuńNigdzie. To była tylko delikatna sugestia. Widzisz tam, na górze, pomiędzy moim potokiem słów znak zapytania? Bo ja tak :D
UsuńKobiecy Demonie i inni, których nicków odmienić nie potrafię, a może porozmawiajmy jednak o treści na Katalogu? Nam naprawdę przydadzą się uwagi i sugestie. Może macie jakieś pomysły? Katalog jest tworzony dla Was i byłoby miło, gdybyście jednak skupiły się na ważnej dla wielu treści : )
UsuńJeśli zaś chodzi o sugestie dotyczące artykułów na katalogu, najbardziej brakuje mi smirkowych poradników. Nie pogardziłabym nowymi.
UsuńReszta treści jest naprawdę w porządku. Mnie najbardziej podoba się aktualny patent na "Zarys zarysów" (bo można się naprawdę wiele nauczyć, a przynajmniej odróżnić niektóre elementy narracji, które są mylone z czymś innym) plus doceniam Chiyo, że ma chęci i ochotę tworzyć dla nas wywiady z oceniającymi (żałuję tylko, że jest, ale całkowicie rozumiem, że życie nie pozwala na więcej ^^). Preferencje też są bardzo ładnie prowadzone, nie dość, że pomagają oceniającym, to jeszcze naświetlają sprawę chętnym do oceny. Nie mam sugestii, co do treści, naprawdę. Każda z was odwala kawał dobrej roboty.
Jeśli miałabym się tu czegoś czepiać, to może tylko tego, że brakuje przy betach wzmianek ilu blogowiczą pomagają w naprawie błędów ^^ No i w sumie fajny były patent stworzenie artykułu (albo artykułów) o najczęściej popełnianych błędach w blogowej literaturze. Myślę, że w tej kwestii bety mają coś do powiedzenia ;)
* że jest jeden w miesięcu
UsuńIlekroć ktoś docenia moje wywiady, to nie tylko banan rośnie mi na gębie, ale zaczynam bujać w obłokach, jak by to fajnie było, gdyby móc z tego zrobić pierwszy katalogowy talk show. ^^
UsuńDziękuję.
Jestem taka dumna, że ktoś wspomniał o Zarysie! xD
Usuńhei-chi - ja myślałam o poradnikach, ale widziałam, że były już, i uznałam, że skoro zniknęły, to widocznie temat się wyczerpał. Ale jak skończę z Zarysem, pomyślę o poprawnościowych rzeczach. I naprawdę kuszą mnie te najczęstsze błędy w pisaniu, ale żeby robić takie artykuły, trzeba by, po pierwsze, mieć stalowe nerwy, żeby to nie wyszło w formie prześmiewczej analizy, jakie się serwuje na niektórych blogach, a po drugie - zgody autorów na wykorzystanie ich kwiatków, a na to mało kto pójdzie. Chyba że odnajdę swoje stare teksty i na nich będę bazować. Ale pomyślę, na pewno o tym pomyślę. Kocham mówić o internetowej twórczości literackiej. Właściwie chętnie napisałabym z niej magisterkę ^^
Moje możesz poprawiać! :D Popełniam miliony błędów i nikt mi nigdy nic nie wytyka : (
UsuńNie rozumiem dlaczego, wytykanie błędów jest takie fajne! Chętnie powytykam ci je w artykule ^^
UsuńNiestety, na swoich tekstach pracować nie będę - właśnie uświadomiłam sobie, że na laptopie mam tylko to, co uznałam za godne przerzucenia, a stary dysk szlag trafił.
A po co zgoda tak właściwie? Cytowanie z podaniem źródła jest dozwolone bez tego.
UsuńChiyo, też lubię Twoje wywiady.
Wiecie, na moich studiach (fizyka) używam wzorów i umiejętność posługiwania się językiem polskim zanika xD
UsuńWiem. Ale cytowanie w celach powiedzenia "O, tu zrobiłeś fatalny błąd, kolego, i pokazuję to wszystkim" wymaga, z grzeczności, zapytania o zgodę. Oczywiście nikt nie zapyta o zgodę, gdy robi to w celach prześmiewczych (...bo by jej nie uzyskał), ale w celach edukacyjnych - już by wypadało. Przynajmniej moje poczucie uczciwości tak głosi.
UsuńAle bez obaw, teksty to mały problem. Jak znajdę pomysł na formułę takich artykułów, to cała reszta będzie drobiazgiem.
Aż bym przejrzała moje stare opka, ale a) pisałam je w zeszycie, gdyż na szczęście nie miałam wtedy internetu, b) błędów językowych nigdy raczej nie robiłam.
UsuńZresztą, proza to mniejsza, jak będę miała za małe stężenie żenui w organizmie, poczytam sobie wiersze, dobrze, że napisałam ich zaledwie kilka...
Łeee, błędami językowymi można się pięknie zająć na wymyślonych przykładach. Ja myślałam raczej o błędach w kreacji świata, postaci, fabuły. Może poszukam sobie jednego tekstu i zrobię sobie z niego cykl artykułów, tak jak moja pani profesor robi cykl wykładów z jednego numeru "Dziewczyny".
UsuńCo do wierszu - przybij piątkę, Leleth xD
Chiyo, Chiyo, ja chcę katalogowy talk-show! XDD Ty będziesz mądrym, błyskotliwym prezenterem, a ja tym głupim, co myśli, że jest śmieszny i błaznuje, gdy nic ciekawego się nie dzieje. Będzie fajnie, zobaczysz. XD
UsuńHahaha, wchodzę w to! Będziemy kolejną sensacją Jutjuba. ^^
UsuńIsmar, ja pisałam kiedyś opko w którym popełnione zostały chyba wszelkie możliwe błędy, a główna bohaterka to rasowa mhroczna Mary Sue. W razie braku materiału - pisz!
UsuńIsmar, służę pomocną dłonią jeśli chodzi o opowiadania, które można wykorzystać do artykułu. I chętnie podeśle materiały w postaci moich bazgrołów pisanych X lat temu ;)
UsuńJeśli trafisz na pisane przez 10-latkę potterowskie opko z elfami, półwampirami, epickim balem urządzanym tylko dla krukonów i przeklętymi opalami, które są czarne jak piekło - MASZ MOJĄ ZGODĘ.
UsuńKilka lat już cholerstwa szukam. :( Za Chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć adresu.
Widzieliście, że Katalog ma już 100 obserwatorów? ;))
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Ojej, jak miło. :)
UsuńUwaga! Pora na jakże "mhroczne i "cool" wyżalenia czepialskiej gówniary.
OdpowiedzUsuńJako że już to we mnie siedziało od dawna, pragnę o tym najzwyczajniej w świecie powiedzieć.
Czy tylko ja zauważyłam, że na Katalogu dzieje się coś dziwnego? Ba, wręcz w całej Blogsferze. Wszyscy są do siebie tak nastawieni, jakby każdy siebie szczerze nienawidził. Ciągle komuś coś nie pasuje. Rozumiem, że nie da się dogodzić każdemu, ale przecież wystarczy chociażby kulturalnie odpowiedzieć, a nie wyśmiewać.
Bo widzicie, drodzy użytkownicy, jest wielka różnica między konstruktywną krytyką, a wyśmiewaniem i poniżaniem.
Teraz nawet za złe sformułowanie ("solidny remont i ogarnięcie wszystkiego") wszyscy skaczą mi do gardła.
Blogowanie ma być hobby, odskocznią od rzeczywistości, a nie miejscem, które jest wyścigiem szczurów.
Nie obchodzą mnie opinie, bo po co to komu. Czasem naprawdę szkoda mi cennego czasu na odpowiedzi niektórych osób. Proszę tylko o to, żeby każdy się zastanowił nad tym, co tutaj tworzy. To niewiele.
Pozdrawiam serdecznie i nie liczę na nic więcej,
Kobiecy Demon
Buka się pod tym podpisuje. Szczerze. Bo patrząc obiektywnie dochodzi do tego samego wniosku...
UsuńWystarczy sprostować i przyznać się do źle użytych słów. To nie boli a wiele wyjaśnia : )
UsuńTeż zdarza mi się coś źle zapisać, to normalne i nie ma w tym nic złego : )
A sytuacją w blogosferze proponuję się nie przejmować. Przyjdzie wiosna, ludzie z domu zaczną wychodzić i wrócą pozytywne emocje : )
Pozdrawiam cieplutko i życzę wesołych świąt, które zbliżają się wielkimi krokami : )
Nie obchodzą mnie opinie, bo po co to komu.
UsuńSkoro wychodzisz z założenia, że cię nie obchodzą, dlaczego wygłaszasz swoje? Nie działa w dwie strony? ;)
//Wybaczcie, nie mogłam się powstrzymać, no.
No dobrze, to ja powiem, co myślę od dłuższego czasu.
UsuńMyślę, że cały szereg komentarzy do Kobiecego Demona nie był miły i należało go wcześniej przerwać, bo to znowu była dyskusja o niczym. Ale ponieważ toczyli ją głównie czytelnicy, uznałam: niech będzie.
A po drugie i ważniejsze: uznałam, Kobiecy Demonie, że skoro nie przyznajesz się do nieprzemyślanego sformułowania, tylko dalej w to brniesz, to sama jesteś sobie winna.
I w zasadzie dalej tak uważam, więc skoro już określiłaś to sformułowanie jako złe, uprzejmie proszę pozostałych o zaprzestanie pastwienia się. Poczytajmy sobie w zamian mojego ukochanego fanfika o pewnym Lordzie, który też miał problem z władzą biurową, o proszę: http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?t=8626
PS Heeej, ja też chcę kursywę w komentarzach, jak to się robi?
@hei-chan: Czy to, że mnie nie obchodzą czyjeś opinie, choć je szanuje, oznacza, że i ja nie mogę wygłaszać swoich? Być może osoby, których to nie interesuje, pominą mój komentarz, tak jak ja to robię, ale są ci, których to zainteresuje.
Usuń@Ismar: A to: "Teraz nawet za złe sformułowanie ("solidny remont i ogarnięcie wszystkiego") wszyscy skaczą mi do gardła."? Przyznałam się. Proszę, przeczytaj dany komentarz, a potem pochopnie osądzaj.
Aha. Od "Nie obchodzą mnie opinie, bo po co to komu" bije szacunek dla cudzych opinii jak w mordę strzelił. To było baaardzo sensowne, inteligentne i dojrzałe, masz tu ode mnie Pokojową Nagrodę Z Ziemniaka za konsekwentne działania na rzecz dobrej atmosfery w blogosferze.
UsuńKobiecy Demonie, a może już wystarczy? Wiesz wyznaję zasadę, że skoro inni nie potrafię odpuścić, to sama muszę odpuścić, bo do niczego to nie prowadzi. Może też się nad tym zastanów? To takie samonapędzanie się. Myślę, że wszyscy uczestnicy tej rozmowy mogliby przeznaczyć czas poświęcony na komentowanie tutaj na coś bardziej konstruktywnego : ).
UsuńKobiecy Demonie, nie, to znaczy, że kogoś mogą śmieszyć twoje i nie powinnaś mieć za złe, że inni blogowicze czasem się z nich wyśmieją, bo twój stosunek świadczy o tym, że mają do tego pełne prawo.
UsuńSkoro nie obchodzą cię opinie, dlaczego kogoś mają zainteresować twoje, co? Zastanów się.
A tak z ciekawości (może z innej beczki, ale co tam) dlaczego zgłaszasz swojego bloga do oceny, skoro masz gdzieś cudzą opinię? Marnujesz pracę i poświęcenie innych, wiesz?
Kobiecy Demonie, prośba o czytanie ze zrozumieniem jest śmieszna w momencie, gdy przekręcasz czyjś nick. Między "s" a "m" mam "a".
UsuńPoza tym: czytałam ze zrozumieniem. Ty nie zrozumiałaś mojego komentarza (albo nie doczytałaś w całości). A ponieważ zwątpiłam w twoją zdolność czytania ze zrozumiem (że użyję tego pięknego sformułowania po raz trzeci), nie będę dłużej trudzić się wyjaśnianiem.
Dla rozwiązania wszelkich sporów polecam metodę zasugerowana przez Plotkarę - działa!
"Być może osoby, których to nie interesuje, pominą mój komentarz, tak jak ja to robię"
UsuńNie wiem, czego oczekujecie od osoby, która wyraźnie nie ma pojęcia co pisze - "pominą mój komentarz, jak ja to robię", chociaż przyznam, że fascynują mnie technikalia tego zjawiska. Walisz w przypadkowe klawisze? Pozwalasz przebiec kotu? Używasz generatora komciuff? No nie, wtedy nie mogłabyś powiedzieć, że to twój komentarz. Opowiedz mi o tym, proszę.
MSPANC
Tak samo jak w kodzie hateemelowym: < i >pochylony tekst< / i >. (Oczywiście spacji należy się pozbyć).
OdpowiedzUsuńOoo, to tu html działa?
UsuńZaczynam poważnie rozważać opuszczenie myloga.
Okej, działa częściowo ^^ Dobrze wiedzieć.
UsuńW komentarzach niestety bardzo szczątkowo. Sądzę, że warto - choćby ze względu na to, że blogspot oferuje więcej ciekawych, nieodpłatnych opcji.
UsuńA mylog denerwuje mnie od *liczy* ło matko, już z siedem/osiem lat. Nie no, taka ilość czasu zobowiązuje do wierności.
UsuńGdyby zobowiązywała, to niejeden bloger (ze mną na czele) pozostałby na Onecie. ;)
UsuńOnet to nieporównywalna tragedia, opuściłam go po czterech miesiącach. Mylog nigdy nie był aż tak okropny. Ba, jest fajny i daje chyba najwięcej możliwości - tyle że admini są cholernie leniwi i miesiącami/latami nie naprawiają/ulepszają tego, co powinni i obiecali. Już chyba z pół roku nie działają księgi, a z rok opcja opłaty pakietów smsem. Myślałby kto, że chociaż na pieniądzach powinno im zależeć - a gdzie tam, po co!
UsuńBa, jestem przekonana, że gdyby dbali o serwis tak jak przez pierwszy rok czy dwa, blogspot nigdy by się tak nie rozwinął, bo mylog był kiedyś największą konkurencją dla onetu. I przetrwał poprzednie mody na blog.pl i blog4u.pl.
Oj tak, pamiętam tamten mylog i wspominam go bardzo dobrze, na nim zaczynałam blogować w ogóle. Ale jak wracałam do blogowania, już takiego poważniejszego, to jednak padło na onet, bo całego htmla zapomniałam, a i sam serwis przechodził wtedy kryzys. Po upadku onetu chciałam spróbować z mylogiem jeszcze raz, ale to już nie jest to, co kiedyś. Wydaje mi się, że blogspot jest bardziej intuicyjny i przyjazny, po prostu, a to jest bardzo istotne dla ludzi blogujących.
UsuńMam jako takie doświadczenie i z onetem, mylogiem i blogspotem. Onet dawał radę do czasu 'rewolucji', z kolei mylog denerwował mnie awariami. Blogspot jest prosty i przyjazny dla użytkownika, nie trzeba znać dobrze htmlu, żeby stworzyć w miarę ciekawy szablon, a przy onecie wypada dużo lepiej pod względem funkcjonalności :)
UsuńJa, debil informatyczny rodem z Sevres, lubiłam Onet za to, że cudownie zwalniał z myślenia. Nie oferował może wiele dla ludzi kreatywnych i rozwojowych, jednak szybko i w miarę łatwo dawało się uzyskać wygląd, który nie zabijał na starcie.
UsuńPo pięciu latach nawet nauczyłam się ustawiać ładne szablony... XD
Blogspota totalnie nie ogarniam.
Hah, ja uciekłam z Onetu po połowie miesiąca... Ale jak tak patrzę na te platformy <blogspot, wordpress, blog, mylog, itp.) to najbardziej podoba mi się pod względem estetycznym właśnie blogger.
UsuńBlogger daje fantastyczne możliwości autopromocji. Uwielbiam klikać na profile ludzi i zaglądać na ich blogi. :D
UsuńDo mnie nikt nie zagląda :( Więc kiepska ta autopromocja :P
UsuńOjejno, zawsze możesz wstawić gigantyczny napis "ZAJRZAŁEŚ - SKOMCIAJ!!!". :D
UsuńAlbo będę zostawiać komentarze w stylu: "świetnie piszesz/wspaniały blog, zajrzyj do mnie!" :D
UsuńTa do Ciebie zaglądam, Psia!
UsuńNabijam Ci staty.
Zgadzam się, die_Kreatur, ja też lubię oglądać inne profile :P
UsuńHeej, mylog też poszedł w profile ^^ Tylko że faktycznie nie jest to tak rozwinięte jak na bloggerze i - nie ukrywajmy - ludzie z myloga chyba wolą alienację lub kontakty bardziej prywatne. Ja na przykład byłam w poważnym szoku, kiedy po reformie kazali mi zamknąć wszystkie blogi na jednym profilu, bo świetnie się czułam, totalnie wchodząc w każdą działalność i w żaden sposób nie wiążąc ich ze sobą. Ale trzymanie wszystkiego w jednej ręce też ma swoje plusy.
UsuńBlogger jest fantastyczny pod względem nowej techniki grafik i wspomnianej intuicyjnej obsługi. Ale nie ukrywam, że wchodzenie coraz głębiej w język html skrzywiło mnie i brak możliwości grzebania w kodzie poważnie by mi przeszkadzał ;)
Ale, Isamar, na blogspocie też można nieźle pobawić się w kodzie. Jak człowiek chce, to nawet sam może od podstaw cały szablon stworzyć przecież.
UsuńJak człowiek chce i umie o.O dla mnie kod to czarna, bardzo bardzo czarna magia :C
UsuńDrogie oceniające, drodzy oceniający, dlaczego wy w ogóle oceniacie?
OdpowiedzUsuńMars jasno płonie.
UsuńIntryguje mnie ten Mars. Możesz rozwinąć?
UsuńNiewinni zawsze są pierwszymi ofiarami.
Usuńlikes it
UsuńHmm, i nadal na pytanie nikt nie odpowiedział.
OdpowiedzUsuńJa jak kiedyś oceniałam, to oceniałam żeby pomagać innym o.O I przy okazji samej się uczyć.
UsuńTeraz nie chcesz już pomagać ani samej się uczyć?
UsuńTak, jestem straszna świnia i swoją wiedzę zachowam tylko dla siebie. MUHAHAHA.
UsuńA jak mówimy serio, to mam dosyć sytuacji takiej, że niektórzy tylko czekają na to, aby zhejtować oceniającego, czasem nie szanuje się jego pracy i po prostu mam trochę mniej czasu niż wcześniej. Ale w miarę możliwości czytam oceny na różnorakich ocenialniach.
Takie hobby. To nie można po prostu czegoś lubić?
Usuń@Midori: rozumiem, a zamierzasz jeszcze kiedyś wrócić do oceniania?
Usuń@Anonimowy: oczywiście, że można. Zapytałem jedynie z czystej ciekawości. Nie atakuję oceniających, a jedynie zastanawiam się, dlaczego to robią. Tyle.
Chyba jest już zbyt późno i czas lulu, bo przeczytałam, że ten Anonim to Firenzo ;_;
UsuńWiesz co, dzisiaj się nad tym zastanawiałam :3 Kiedyś na pewno, całkiem mi się to podobało, ale na razie chcę jeszcze trochę się dokształcić w tym zakresie.
Nie chciałam, by zabrzmiało to niemiło, dziwię się tylko, po co w tym szukać czegokolwiek - zaczęłam się zastanawiać, czy tylko ja robię to bo tak, a inni mają jakieś misje do spełnienia...
UsuńOoo, tototo, bardzo mi się podoba takie postawienie sprawy. Bo ja też nigdy nie wiem, co powiedzieć, jak ktoś pyta, po co oceniam. Przy ankiecie ktoś kiedyś napisał - chyba Chiyo, ale głowy nie dam - że ocenia się z przyzwyczajenia, bo po tylu latach trudno bez tego żyć. I to jest odpowiedź najbardziej prawdziwa w moim wypadku, przynajmniej teraz, kiedy czuję, że absolutnie nie mam ochoty nikomu pomagać ani też szukać nowych, dobrych tekstów w ten sposób, a nadal nie chcę z oceniania zrezygnować.
UsuńA tak poza tym - myślę, że część z nas naprawdę lubi tę formułę. Nie że punkty i półki, bo to mniej ważne - ale fajnie jest wejść w tekst, nawet słabszy, tak dogłębnie, i po kolei opowiedzieć autorowi o lekturze, mieć może jakiś wpływ na dalszy kształt opowiadania. Klasyczna recenzja absolutnie na to nie pozwala, bo raz, że pracuje się na tekście skończonym, dwa - nie ma kontaktu z autorem.
PS Żeby nie było - dla mnie ocenianie to ocenianie opowiadań, jako że nic innego nigdy nie oceniałam.
Hm, może to i byłam ja, ale też nie pamiętam. Na pewno brzmi jak coś, co mogłabym powiedzieć, a przynajmniej z czym mogłabym się zgodzić. Pewnie, fajnie zagłębić się w tekst, rozłożyć go na czynniki pierwsze, po czym pokazać to wszystko autorowi, zobaczyć, z czym się zgadza i czy nasza opinia jakoś wpłynie na niego lub na oceniany tekst. Tym fajniej jest to robić, kiedy autorzy wyrażają wdzięczność za to wszystko (nawet jeśli się z czymś nie zgadzają) i doceniają włożoną w to pracę. Ale jednak przyzwyczajenie jest równie silne, przynajmniej w przypadku takich starych, zasiedziałych już oceniających jak ja. Parę razy mówiłam sobie, że dobra, koniec, czas poświęcić się innym rzeczom, nawet powstały posty pożegnalne... ale wystarczyło parę nudniejszych dni ferii czy mniej ciekawy weekend i nagle się okazało, że przyzwyczajenie do oceniania nie tylko się odzywa, ale i przybywa na ratunek. Po kilku latach tak intensywnego zajmowania się czymś, naprawdę trudno rzucić to w cholerę czy przestać na dłużej, niż wymaga tego aktualna sytuacja i jeśli już przychodzi, potrafi być równie trudne jak pozbycie się najukochańszej, najwygodniejszej i najcieplejszej bluzy, która towarzyszyła nam we wszystkich najlepszych momentach.
UsuńNigdy nie zajmowałam się ocenianiem, ale komentarz Chiyo idealnie pokrywa się z moim podejściem do pisania. Nie jestem w stanie wyjaśnić dlaczego piszę, ale kiedy próbowałam to porzucić, okazywało się, że to niemożliwe. To kwestia posiadania hobby - dlaczego ornitolodzy oganiają się po oczeretach za ptakiem, którego laik nawet by nie rozpoznał? Bo ich to ciekawi.
UsuńJa co prawda jeszcze nie pracowałam nigdy na żadnej ocenialni, a i na forach zdecydowanie częściej niż opowiadania oceniam rysunki, ale chyba można podciągnąć.
UsuńMną kieruje Misja pomocy osobom utalentowanych i przyzwyczajenie. Coś na zasadzie: jeśli mam jakąś wiedzę o zasadach rysunku i własne zdanie, dlaczego mam siedzieć cicho? Oprócz tego, jeśli się skomentowało już n prac (gdzie n>100), z odruchu komentuje się pracę n+1. Zwłaszcza że widzę, jaki moje komentarze mają wpływ na autorów i jakie autorzy robią postępy. To motywuje i utwierdza w przekonaniu, że poświęcanie dwóch godzin własnego życia na opisywanie jednego obrazka ma sens.