Chciałabym dzisiaj poruszyć temat „czy”. Możemy bowiem
rozpatrywać znaczenie „czy” w kilku różnych sytuacjach. Przedstawię najpierw parę
przykładów zdań, a potem omówię je, odnosząc się do ich numerów.
- Nie wiedziałam, czy mam to zrobić.
- Czy chciałabyś przyjść do mnie na noc w sobotę?
- Zdecyduj się w końcu, czy chcesz, bo nie będę czekać wiecznie.
- Wolisz groszek czy cebulę?
- A teraz wybieraj: kawa czy herbata, czy woda.
- Zastanawiała się, czy ma wybrać spodnie zielone czy czarne.
- Spytał mnie, czy ma to zrobić, czy nie.
W przypadku pierwszym
mamy do czynienia z „czy” pełniącym funkcję spójnika w zdaniu złożonym
podrzędnie. Zwróćcie uwagę, że zdanie nie kończy się pytajnikiem, a mimo tego ma
charakter pytajny. W tym przypadku, jako że zdanie podrzędne w większości
przypadków (niezorientowanych zapraszam tutaj, aby zapoznać się z wyjątkami)
wydzielamy przecinkiem lub przecinkami, tutaj też traktujemy spójnik „czy” jako
wyraz wprowadzający zdanie podrzędne, zatem stawiamy przed nim przecinek.
W drugim przykładzie widzimy zdanie nie tak odbiegające
formą, ale różniące się od pierwszego trzema szczegółami:
- „czy” pełni tu funkcję partykuły, zatem wprowadza zdanie pytajne lub ekspresyjne;
- kończy się, jak to zdanie pytajne, pytajnikiem (znakiem zapytania)
- nie rozpoczyna zdania podrzędnego.
Jako że „czy” występuje tu na początku zdania, przecinka nie wprowadzamy, bo
nigdy nie stawiamy przecinka przed rozpoczętym zdaniem.
Trzeci przykład to znów zdanie podrzędnie złożone. Po zdaniu
podrzędnym wypowiedzenie jest kontynuowane, zatem zdanie podrzędne pełni funkcję
wtrącenia, a jak wiemy, wtrącenie z dwóch stron wydzielamy przecinkiem.
W czwórce „czy” pełni funkcję spójnika łączącego elementy
współrzędne: co? „groszek” i co? „cebulę”. W tym przypadku przecinek pomijamy.
Warto jednak wspomnieć, że „czy” należy do grupy spójników szeregowych, a więc
takich, które wymagają postawienia przecinka przed każdym kolejnym powtórzeniem
ich w funkcji spójnika. Przykład tego widzimy w zdaniu piątym, gdzie mamy trzy elementy
współrzędne (co? „kawa”, co? „herbata”, co? „woda”), a dwa z nich poprzedza „czy”
w funkcji spójnika, zatem przed drugim stawiamy przecinek, a przed pierwszym
nie.
Szósty przypadek prezentuje połączenie użycia „czy” w funkcji
partykuły i w funkcji spójnika. Pierwsze „czy” wprowadza zdanie podrzędne („Nie
wiedziała (czego?), czy ma wybrać spodnie”…), które poprzedzamy przecinkiem, drugie zaś łączy współrzędne
elementy (jakie? „zielone” i jakie? „czarne”) i tu z przecinka rezygnujemy.
Dopiero gdybyśmy dołączyli trzeci element wprowadzony spójnikiem „czy” (zielone czy czarne, czy czerwone) musielibyśmy pokusić się o przecinek przed powtórzonym (trzecim już) „czy”.
Dopiero gdybyśmy dołączyli trzeci element wprowadzony spójnikiem „czy” (zielone czy czarne, czy czerwone) musielibyśmy pokusić się o przecinek przed powtórzonym (trzecim już) „czy”.
Teraz zapewne patrzycie tępo na przykład siódmy i
zastanawiacie się, gdzie podziała się konsekwencja w moim działaniu. Otóż znów,
pierwsze „czy” ma funkcję partykuły, czyli jak poprzednio przecinek się pojawia, ale skąd ten
przed drugim „czy”?!
No więc w sytuacji przedstawionej w zdaniu siódmym drugie „czy” nie łączy elementów stricte współrzędnych. To „czy” przyjmuje funkcję partykuły pytajnej, a więc bliżej mu znaczeniowo do „czy” w przykładzie pierwszym niż czwartym.
W poprzednim przykładzie (szóstym) spójnikowe „czy” moglibyśmy zamienić swobodnie na spójnik „lub”, w tym zaś przypadku, nie jesteśmy w stanie. Bo co by nam wyszło? Spytał mnie, czy ma to zrobić lub nie. I co to ma być? Spytał lub nie spytał?
No więc w sytuacji przedstawionej w zdaniu siódmym drugie „czy” nie łączy elementów stricte współrzędnych. To „czy” przyjmuje funkcję partykuły pytajnej, a więc bliżej mu znaczeniowo do „czy” w przykładzie pierwszym niż czwartym.
W poprzednim przykładzie (szóstym) spójnikowe „czy” moglibyśmy zamienić swobodnie na spójnik „lub”, w tym zaś przypadku, nie jesteśmy w stanie. Bo co by nam wyszło? Spytał mnie, czy ma to zrobić lub nie. I co to ma być? Spytał lub nie spytał?
Zdarzają się przypadki, w których określenie funkcji
drugiego „czy” jest trudne. To „czy” pełni funkcję
kolejnej partykuły czy tym razem spójnika?! Najczęściej można ów dylemat
rozwiązać, zamieniając w głowie „czy” na „lub” i zastanawiając się, czy zdanie
nie traci sensu. Jeśli nie, stosujemy zasady stawiania przecinków z przykładu szóstego, jeśli traci, z siódmego.
Czasem jednak za nic nie potrafimy tego rozróżnić. Wtedy proponuję nie zostawiać zdania i jego przecinków samym sobie, a niezwłocznie skonsultować to z drugą osobą. Jeśli nie macie koleżanki lub kolegi, którzy by Wam pomogli, możecie o pomoc zwrócić się do mnie (domaszka@vp.pl) lub do naszej katalogowej bety, Cuddly (cuddly22@spoko.pl).
Czasem jednak za nic nie potrafimy tego rozróżnić. Wtedy proponuję nie zostawiać zdania i jego przecinków samym sobie, a niezwłocznie skonsultować to z drugą osobą. Jeśli nie macie koleżanki lub kolegi, którzy by Wam pomogli, możecie o pomoc zwrócić się do mnie (domaszka@vp.pl) lub do naszej katalogowej bety, Cuddly (cuddly22@spoko.pl).
!!! Jeśli jesteście zdesperowani i goni Was
czas, przecinek przed drugim „czy” postawcie. Nie jest to rozwiązanie
najlepsze, acz jedyne, z którego będziecie się mogli wybronić. Wtedy należy
odwołać się do prawa interpretacji partykułowej jako domyślnej. Oznacza to, że w momencie braku jednoznaczności, wy pierwszorzędnie wybieracie interpretację „czy” w funkcji partykuły, a wtedy zawsze stawiamy przed nim przecinek.
Ostatni, ósmy przykład prezentuje znów użycie spójnikowe, to
„czy” podkreśla wymienność lub całkowite wyłączanie się równorzędnych elementów
zdania. Przecinka nie stawiamy, jedynie przed każdym kolejnym powtórzonym
w tej funkcji „czy”.
Podsumowując, jeśli „czy” wprowadza zdanie podrzędne, przecinek stawiamy.
Jeśli
„czy” znajduje się na początku zdania, przecinka nie stawiamy.
Jeśli „czy” poprzedza wymieniane elementy równorzędne i możemy je znaczeniowo zamienić na „lub”, przecinka nie stawiamy przed pierwszym
„czy”, ale przed każdym powtórzonym tak.
To podsumowanie uważam za istną herezję, ale lumaris uznała, że pomoże w zrozumieniu.
Mam nadzieję, że teraz sprawa jest jasna i nie będę już więcej widzieć w Waszych
opowiadaniach błędów z użyciem „czy”. No.
Pozdrawiam deszczowo, bo zostałam dzisiaj przemoczona przez
autobus przejeżdżający kałużę i mi smutno.
Podsumowanie powieszę sobie nad biurkiem, bo jest idealnie prosto napisane : D
OdpowiedzUsuńA teraz idę na tramwaj. Mentalnie przygotowuje się na bycie gońcem i podawaczem kawy ._.
A gdzie będziesz tę kawę podawać? XD
UsuńW Dzienniku Zachodnim xD. Na szczęście nie musiałam, ale... i tak jestem niemiłosiernie zła. Byłam tam od 9;30, wyszłam o 15;20 a pracowałam ostatnią godzinę ._.
UsuńToś se wybrała gazetę! Od 1945. >.<
UsuńA co robiłaś? :D
Emm... napisałam aż trzy notki, które miały być zapowiedzią i zachętą na wydarzenia kulturalne na Ślunsku. O polsko-śląskim Oktoberfeście, o Kinie Plenerowym i o jakichś tam koncertach w Kato :d.
UsuńZajęło mi to... godzinkę, by jakoś sklecić max. 1000 znaków. Czułam się ograniczona fest q.q
A właściwie czemu sądziłaś, że będziesz podawać kawę? XD
UsuńJesteś tam na stałe czy tylko wakacyjnie?
Nie każdy, smireczku, ma umysł genialne humanistyczny i jest w stanie zapamiętać osiem przykładów wraz z poprawnymi politycznie wytłumaczeniami :D
OdpowiedzUsuńAleee! To podsumowanie jest takie nielogiczne.
UsuńUroczy szablon! :3
OdpowiedzUsuńDziękować!
UsuńDziękuję Ci za ten artykuł. Zawsze miałam wątpliwości, co do stawiania przecinków, kiedy "czy" występuje w zdaniu kilka razy. Najtrudniejszy do zapamiętania był dla mnie chyba przykład siódmy. Ale dzięki Twojemu wyjaśnieniu zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńŁihiiii! Nie ma za co! ^^
UsuńHmmm, a ja mam wątpliwości co do punktu szóstego. Mimo że drugie "czy" jest już spójnikiem to jednak jest drugim "czy" i przecinek bym postawiła, tak przynajmniej na redakcji tekstu nam tłumaczono.
OdpowiedzUsuń