Jak każdy może zauważyć, jedynymi dostępnymi oceniającymi na Kompanii Ocenowej są, właściwie od początku Szaman i Neifile, pozostałe
oceniające milczą jak zaklęte. W związku z tym ogłaszamy wielki nabór,
mając nadzieję, że przy kryzysie starych ocenialni i zalewie coraz to
nowszych, ktoś jednak będzie chciał do tej starej dołączyć. Zgłoszenia
proszę wysyłać na: kompania.ocenowa@gmail.com i wtedy powiadomimy o szczegółach. Pozdrawiamy i zapraszamy!
Trzymam kciuki za to, żebyście znalazły nowych oceniających w tym trudnym czasie, kiedy to nawet zgłoszeń nie ma : *
OdpowiedzUsuńNadzieja umiera ostatnia, chociaż w czasach kryzysu to może trochę głupie:P ;) Ale dzięki za wsparcie :D
UsuńWsparcie przyda się każdemu, bo oceniających zrobiło się jakoś tak bardzo, bardzo mało. Wszyscy odchodzą, nikt się nie zgłasza. Nie wiem z czego to wynika.
UsuńAle patrz: niby wszyscy odchodzą, ale ocenialni nowych coraz więcej i w sumie niekoniecznie dobrych. A skąd brak zgłoszeń... To akurat ciekawe, bo nie wygląda na to, żeby blogów ubywało.
UsuńKiedyś rozmawiałam z kilkoma osobami, które powiedziały mi, że wolą oceniać u siebie, a nie u kogoś, to je ogranicza i zmusza do podporządkowania się.
UsuńJak tak patrzę na niektóre ocenialnie to te ograniczenia i podporządkowanie wyszłyby im na dobre ; D
Oooo, to to zdecydowanie! Zresztą: jakie to ograniczenia i jakie podporządkowanie? Mniej zamieszania, nie trzeba ogarniać kolejek, pilnować oceniających, żeby się nie obijali, samemu świecić przykładem :P Wcale nie jest kolorowo :D
UsuńJa nie rozumiem tego całego podporządkowywnia się - na SiSie panuje całkowicie demokratyczna atmosfera, każdy ma uprawnienia admina, każdy może proponować nowe rzeczy, każdy może wszystko zmieniać, jedyne co trzeba, aby mieć prawa takie jak każdy, to umieć oceniać porządnie. Eh. Jest niby "szef", czyli ja, ale czy ktokolwiek się przede mną tłumaczy? Masz gorszy czas, to masz, piszesz mniej ocen w miesiącu, to piszesz, nie jestem żadnym guru, które maltretuje innych, każdy jest sobie równy. Nie czaję tego.
Usuńsmirek
Albo chodzi o to, że ktoś z dłuższym stażem wytknie błąd ;)
UsuńTeż właśnie tego nie rozumiem, ale, cytując koleżankę, 'co swoje, to swoje'. Czyli dalej nic mi to nie mówi xd
UsuńWłaśnie! Zróbmy sondę z pytaniem czy oceniający wolą oceniać u siebie, czyli mieć własną ocenialnię, czy u kogoś ; )
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że stażystów nie jest mało, przynajmniej na OK się zgłaszają, ale raczej... są to tacy, którzy po jednej ocenie znikają. ._. Również życzę powodzenia w znalezieniu oceniających. :D
OdpowiedzUsuńAlbo się zgłaszają a potem znikają w bezkresnych odmętach Internetu ;) Plotkaro, dobry pomysł!
UsuńNo to musicie być bardzo fajną ocenialnią, skoro do Was się zgłaszają, a na Krytyczne nikt nawet nie napisze ; )
UsuńWiesz... może dziewczyny robią jakąś reklamę, nie wiem. Na pewno ja się w rozsyłanie spamu nie bawię, bo nie mam na to czasu. ;)
UsuńWitajcie! Przed chwilą zrobiłam sobie takie małe podsumowanie ocenialni i moim zdaniem tylko kilka są w stanie zaspokoić jakiegokolwiek autora. Jedne z najlepszych publikują jedną, dwie oceny na miesiąc. Czy to jest dobre? Z jednej strony tak, ponieważ mamy pewność, że nasze opowiadanie zostanie skrytykowane na niejako wyższym poziomie. Jest to także bardzo dobre rozwiązanie dla oceniających, ponieważ nie muszą się spieszyć i wiedzą, że nie dostaną 'reprymendy' za to, iż nie opublikowali oceny w czasie. Lecz kto z nas jest na tyle cierpliwy, by czekać tak długo na ocenę? Chcemy jak najszybciej znać zdanie innych na temat naszego opowiadania i pragniemy, by opinia wystawiona przez krytyka usatysfakcjonowała nas.
OdpowiedzUsuńCo do pozostałych ocenialni nie mówię, że są złe. Jednak czasami ich kryteria czy regulaminy zwalają z nóg. Np.: Blog może otrzymać więcej punktów za szablon niż za treść lub oceniający ma ocenić ileś tam blogów w ciągu miesiąca (dlatego nie oceniam, można poczuć się ograniczonym).
Oceniający są pod wpływem presji, nie tylko szefowej ocenialni, ale także tego, że muszą wyrobić się w czasie. W pewnym momencie pisanie ocen staje się dla nich obciążeniem, nudzą się tym aż w końcu nie mają ochoty, by poczytać bloga i wystawić opinię. To jest powód tego kryzysu. Nie czas, nie szkoła, lecz presja.
Oceniałam kiedyś, ale uległam tej presji. Założyłam własną ocenialnie, która szybko upadła. Bycie szefową też nie jest dobre. Chcemy wtedy pokazać się z najlepszej strony; tak, by ktoś nie narzucił nam, że nie powinnyśmy zakładać własnej działalności.
Moim zdaniem ocenialnie upadają. Radziłabym wam wszystkim spokojnie się zastanowić, odpocząć, wyciszyć. Nie robić nic na przymus i nie załamywać się.
Sama wiem jak to jest. Broniłam się przed tym aż w końcu zrezygnowałam, ale w waszym przypadku wcale tak nie musi być. Wierzę, że jeszcze kiedyś stare, dobre ocenialnie powrócą do swoich sukcesów.
A teraz apel dla tych, którzy chcą zakładać swoje blogi z ocenami. Nie warto, naprawdę. Lepiej zdobyć doświadczenie u innych.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Co do presji z ilością ocen, to trochę się nie zgodzę, bo owszem, mamy na Krytycznych takie cudo, jakim jest minimalna ilość ocen w miesiącu, ale nie jest dla mnie problemem, jeśli ktoś go nie przestrzega, a pisze dobre/bardzo dobre oceny. Mam w załodze dwie studentki i maturzystkę, więc rozumiem, że mogą nie mieć czasu. Poza tym autora każdego kolejnego bloga w mojej kolejce informuję, kiedy mniej więcej ukaże się ocena jego bloga i z czego wynika taki, a nie inny, termin.
UsuńI tak właściwie to nie czuję jakiejś wielkiej presji ilościowej, bo kiedy nie mam czasu, to nie oceniam i rozumiem, że ktoś inny może nie mieć czasu. Jednak nie rozumiem tego, że ktoś może nie mieć czasu przez iks miesięcy, żeby napisać cokolwiek. Skoro studiuję, mam masę innych obowiązków w życiu i mam czas na napisanie oceny, to jak to się dzieje, że inni nie mają tego czasu przez wiele tygodni?
I jeszcze pragnę dodać, że skoro Twoją chęć do oceniania zabiła presja ilości ocen, to musieliście mieć bardzo nieciekawego 'szefa', bo normalny człowiek rozumie to, że można nie dać rady.
UsuńPodpisuję się pod tym, co Plotkara napisała. Może tylko z jednym wyjątkiem pt. ławowa rocznica. To jedyny czas w roku, kiedy zdarza mi się nakładać trochę presji na Przysięgłych, bo to w końcu po jednej ocenie od każdego tego samego dnia w dwuminutowych odstępach, trzeba to sprawnie zorganizować i skoordynować. Ale też z drugiej strony, pierwsze wzmianki i przypomnienia o rocznicy wysyłam we wrześniu, a później w miarę regularnie, więc to też nie jest tak, że ktoś ma tydzień na napisanie oceny, tylko trzy miesiące. Więc taka presja rozłożona w czasie. ;P
UsuńWysłałam maila do naboru :p
OdpowiedzUsuńJooj, ale że do nas? :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDo Katalogu, jeśli o tym mowa, bo przyznam, że nie jestem do końca w temacie ;)
UsuńA nie, to ja nie ogarnęłam do końca :D
UsuńKiedy będą następne preferencje?
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie w II połowie grudnia, ale dokładnie nie wiem.
UsuńZgłosiłem swój blog do oceny :)
OdpowiedzUsuń