Post opublikowany w ramach współpracy z forum literackim Lorem Ipsum.
***
Próbowałeś już wszystkiego i
powoli dochodzisz do wniosku, że nie odnajdziesz w tym życiu swojego powołania?
Lepienie garnków okazało się zbyt trudne, paralotniarstwo zbyt bolesne, a
origami zbyt nudne? Może najwyższy czas, by spróbować swoich sił w roli autora
obiektu drukowanego?
„Tak, to świetny pomysł!”,
krzyczysz uradowany i wymachuje rękoma w geście tryumfu. Powoli, powoli, mój
przyszły wyśmienity pisarzu. Droga przed tobą długa i wyboista, a przed
wyruszeniem w nią musisz zebrać drużynę, o czym w tym
momencie głębokim głosem przypomina ci Piotr Fronczewski. Trzeba poznać
podstawowe pojęcia, zaznajomić się z wrogiem klasowym i rozrysować strategię
działania. Spokojnie, zajmie nam to zaledwie parę minut.
Podstawowym i niezbędnym
akcesorium na twojej nowej drodze życia, będzie długopis, kartka i kawałek klawiatury. Udało ci się
zebrać odpowiednie przybory? Doskonale! Najwyższy czas, byś pierwszy raz w
swojej karierze podpisał kartkę osobistym nazwiskiem. Widzisz jak dostojnie
wygląda? Skupmy się zatem na rzeczach bardziej przyziemnych, bowiem nie każdy
szary człowieczek może zostać wyśmienitym pisarzem! Na pierwszy ogień idzie
oczywiście aparycja, która z daleka będzie wszystkich informować, że jesteś
wyśmienitym autorem. Tak jak hipster w skali 1-10 bycia hipsterem, otrzymuje
siedemnaście, tak ty w skali 1-10 bycia autorem, musisz otrzymywać trzynaście
pierwiastków z dwóch. Wszystko również zależy od tego, jaki gatunek stanie się
twoim gatunkiem rozpoznawczym. Wypracowanie własnego stylu wymaga wielu godzin,
poświęconych na przeglądaniu mało pisarskiej garderoby. Z czystym sumieniem
jednak możesz owinąć się szalem. Szale są zazwyczaj niezbędne i dobrze, by
zamiatały za tobą dwa metry podłogi. Dodają ci dostojności i przywodzą na myśl
romantyczną rolkę pergaminu, która pokryta drobnymi literami, potwierdza twój
niesamowity kunszt literacki. Pergaminu
jednak nie wolno zastępować papierem toaletowym.
Pisarz musi być romantyczny oraz
nieco oderwany od rzeczywistości. W miejscach publicznych powinien spowijać cię
mistyczny dym cienkich papierosów mentolowych, a w twojej dłoni musi znajdować
się smukły kieliszek czerwonego wina. Powinieneś również wyznawać jakąś
ideologię i mieć swojego pisarskiego mistrza. Twoja ideologia musi być zawiła,
a jej początek najlepiej niech wyklucza koniec. To abstrakcyjne i głębokie.
Dobrze by również było, byś w pisarskim odruchu sięgał po prozak, vicodin,
morfinę lub demerol. Musisz być przecież bardziej autentycznym. Wyśmienity
pisarz zawsze bywa bardziej, zanotuj to, mój przyjacielu. Nie wolno ci sięgać
po książki płytkie, które zbeszczeszczą twój świeżutki mózg pisarza.
Twierdzisz, że „Solaris” Lema jest dla ciebie niezrozumiały? Cóż z ciebie za twórca? Muzyka, książki i
zainteresowania muszą odzwierciedlać głębię twojej duszy, to niezmiernie ważne.
Twierdzisz zatem, że nadszedł
twój czas? Nie, nie jesteś jeszcze gotowy i tym razem przypomina ci o tym głos
dziewczynki z reklamy ciasteczek Oreo. Nie poznałeś się jeszcze z panem tego
świata, Weną. Kim jest Wena? To byt i niebyt, to uniwersalny cezar, który skaże
twojego gladiatora tekstu na brutalną śmierć lub uhonoruje kiwnięciem głowy z
pełną aprobatą. Wena jest początkiem i końcem. Wszystko się stało za jej sprawą,
a co się nie stało i tak się stało. Jest ona bowiem kapryśna i tak naprawdę to
ona rządzi twoim światem. Gdy ją zlekceważysz, może opuścić cię na długie
tygodnie, w czasie których będziesz usychał nad kartkami pustymi lub pełnymi
nieskładnych zdań, które bardziej przypominają instrukcję obsługi nocnika, niż
prawdziwą powieść na miarę wyśmienitego pisarza. Amerykańscy naukowcy jeszcze
nie odkryli pożywienia, którym posila się Wena, ale najprawdopodobniej jest to
krew, czarny chleb, zadrukowany papier i odczynniki chemiczne. Dbaj o nią, a
ona będzie dbać o ciebie.
Zbliżamy się już do końca naszej
pierwszej przygody, ale wciąż nie znasz swojego wroga klasowego. Jeszcze się
nie domyślasz? Jest nim czytelnik. Próbujesz mi teraz wmówić, że pisarz jest
nikim bez czytelnika? Nonsens, mój drogi. W stosunku do czytelnika musisz być
arogancki, niech plebs zna swoje miejsce. To oni są dla ciebie, nie ty dla
nich. Sądzisz, że tym ich do siebie zrazisz? Kolejny nonsens! Im bardziej
arogancki będziesz, tym większym podziwem cię obdarzą! Ignoruj ich, okazuj
swoją wyższość i na każdym kroku podkreślaj, że są tylko kurzem na twoich
nowiutkich lakierkach. I wiesz co? Oni cię właśnie za to pokochają! Zapamiętaj:
Ten, który walczy z
czytelnikami winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy
spoglądasz w kartkę, ona również patrzy w ciebie.
A teraz idź i zawojuj świat,
który drży z niecierpliwości, by przyjąć kolejnego wybitnego pisarza na swoje
łono.
Pośmiałam się z rana ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny poradnik, jedna tylko uwaga. Na początku, kiedy nasz autor zaczyna się cieszyć na myśl o nowym powołaniu, zostało zjedzone "sz" przy "wymachujesz".
Pozdrawiam :)
W sumie takie... parę zdań, w to wsadzone żarciki na czasie, jest przyjemnie, ale ja nawet jakoś specjalnie się nie pośmiałam. Chyba nie mój gust.
OdpowiedzUsuńTo nie jesteś jedyna. Mnie też jakoś nie ubawiło, a chociaż wiem, że tekst nie jest pisany na poważnie, to ostatnia wzmianka o autorze będącym ponad czytelnika mnie zniesmaczyła. Może dlatego, że przywiodła mi na myśl Sapka, który zachowuje się dokładnie w ten sposób, co mnie zniesmacza i właśnie dlatego go nie cierpię i odmawiam czytania jego twórczości. :P
UsuńI to właśnie odnosiło się do takich autorów, czyli mimo wszystko podtekst został wychwycony!
UsuńNie mówię że nie, ale są o wiele przyjemniejsze myśli, którymi mogę zajmować wolny czas, niż te o Sapku. ;)
UsuńSapek to w ogóle ciekawa postać jest. Na przykład na konwenty zapraszać go nie chcą, bo podobno za kołnierz nie wylewa :P
UsuńNo podtekst wychwycony, ale czy się podoba?
UsuńNie wylewa za kołnierz? Nie no, uwielbiam eufemizmy, ale nawet ten jest aż za eufemistyczny dla stwierdzenia "zwykły alkoholik bez hamulców". ;) A zapraszać to go czasem nawet zapraszają, tylko wtedy Sapkowi przydziela się jakiegoś nieszczęśnika, który by pilnował, aby nie chodził najebany jak świnia, przynajmniej do czasu swoich spotkań/punktów programu.
UsuńPicie to jedno, ale strasznie też gwiazdorzy. Na Pyrkon na przykład chętnie by przyjechał, ale go tam nie chcą, oj, bardzo nie chcą.
UsuńNabrałam nowego wymiaru szacunku dla wszystkich moich ziomów z KF Druga Era.
UsuńInformuję, że IV część preferencji może mieć drobny poślizg. Nie obiecuję, że ukaże się ona w piątek, ale postaram się, żeby tak było.
OdpowiedzUsuńA czyje preferencje sprawdzasz teraz, że tak zapytam z ciekawości?
UsuńOceny Legilimens, chociaż określenie teraz trzeba traktować z przymrużeniem oka, bo wezmę się za to dopiero w piątek lub może nawet w czwartek? Gdyby udało się w czwartek to może w weekend pojawiłaby się jeszcze jedna część? Chociaż co za dużo, to nie zdrowo : )
UsuńWitaj Plotkaro, dziękuję za komentarz u nas ;] Chciałam powiedzieć, że kiedy będziesz przygotowywała Opieprz, wyślę Ci wszystkie statystyki i zestawienia zebrane już w sposób klarowny, bo najbardziej zależy nam na Twoim zdaniu, niż na tym, żebyś się "babziała" długo ze statystyką i zniechęciła do pisania o nas samych ;]
UsuńKiedy więc postanowisz "wziąć się za nas" (jak to perwersyjnei zabrzmiało!) napisz do mnie wiadomość ;]
Pozdrawiam i bardzo gratuluję pomysłu - super sprawa, łatwo się porównać do innych i wyciągnąć mądre wnioski względem własnej ocenialni ;]
Asetej
Aż mi się milej na serduchu zrobiło, że komuś zależy na moim zdaniu i tak bardzo chce mi w wyrażeniu tego zdania pomóc : )
UsuńBardzo lubię Opieprz,więc nie wiem, co musiałoby się stać, żebym się do Was zniechęciła : ) Bardzo mocno trzymam kciuki za to, żeby Wam się udało na BlogSpocie : )
Chciałabym, żeby oceniający po przeczytaniu preferencji, chociaż zastanowili się nad tym, czy nie warto zmienić kilku rzeczy, żeby było lepiej i dla nich, i dla zgłaszających się : ) Tak, wtedy świat byłby piękny : ).
A tak poza tym to dzień dobry i miłego dnia życzę. Za 4 godziny mam kolokwium i zamiast powtarzać, chodzę sobie po blogach. Pełne uzależnienie : )
Zamiast jechać na zajęcia siędzę na katalogu ;P mam to samo!
UsuńBAARDZO mi zależy by wywalać wszystko to, co jest złe, ocenialnia to musi być twór żywy i krytyczny, szczególnie wobec siebie! Ja każdego dnia budzę się z myśla jak można jeszcze udoskonalić bogi ;]
dzięki za sympatię do nas, jestem pewna że już się wystarczająco wszyscy naczekali na ocenki ;]
PS na stronei "Rekrutacja" macie jeszcze link do naszego starego adresu - poprosiłabym o zmianą na nowy, ok? ;]
UsuńNic tylko się cieszyć i oceniać, bo inni, jak np. ja, mają puste kolejki i nawet jakby bardzo chcieli coś ocenić, to nie ma jak, bo nie ma czego : )
UsuńAle zawsze mogę napisać preferencje, prawda? ; D
As, zmieniłam.
UsuńOjejku, Plotkaro, bardzo Cię przepraszam, ale dopiero teraz zorientowałam się, co jest grane. Nie jestem do końca pewna, czy preferencje OL są dobrym pomysłem właśnie w tym momencie. Pewnie wiesz, że przechodzimy kryzys. Ze starej ekipy zostałyśmy tylko ja i Emilyanne, mamy dwie stażystki, bo jedna zrezygnowała, nim zdążyła opublikować jakąkolwiek ocenę, a nasza sytuacja wciąż nie jest pewna. Dodatkowo ja i Emilyanne powoli tracimy zapał. Jest prawie tak, jakby tylko nam zależało, na OL panuje cisza, jak makiem zasiał, a sytuacja z dnia na dzień się pogarsza. Nie chciałabym, żeby Twoja praca poszła na marne, biorąc pod uwagę fakt, że to naprawdę trudne dla nas czasy i nie wiemy, co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńOk, świetnie to rozumiem. Z preferencji i tak by nic nie wyszło, skoro skład oceniających uległ tak diametralnej zmianie, bo pod uwagę biorę tylko aktualnych oceniających widniejących w spisie oceniających, a nie tych, którzy odeszli.
UsuńBardzo dziękuję za powiadomienie mnie o sytuacji, bo możliwe, że przy takiej ilości rzeczy, które biegają po mojej głowie, mogłabym się nie zorientować i długo głowić się nad tym, co właściwie jest grane.
Jacyś chętni do IV już części preferencji ocenialni? ; )
OdpowiedzUsuńMoźe by tak Teatralna nagana albo Wszechstronni? :)
UsuńMyślę, że może być i Teatralna nagana i Wszechstronni, jak tylko zmienią odrobinę archiwum, żeby oprócz cyferek, pojawiały się też adresy blogów. Taka tymczasowa zmiana, żebym znów nie musiała klikać w ten nieszczęsny starszy post : )
UsuńTak tak, jak tylko ogarnę jak to się robi! :D Moment :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Bardzo się z tego cieszę :D
OdpowiedzUsuńNo dobrze, to zobaczymy jak wyjdzie, ale myślę, że spostrzeżenia się przydadzą! Naprawdę, nie mam zielonego pojęcia jak prowadzić ocenialnię, jestem właścicielką z przypadku :)
OdpowiedzUsuńPoczekam, aż dodasz post :D Może tam będzie to, czego potrzebuję, a jak nie, to nie martw się, zasypię cie gradem pytań! :D
OdpowiedzUsuń