Miałam problem z wyborem następnej ocenialni, ale kandydat pojawił się sam i tym sposobem III część poświęcona jest ocenialni Raj Ocen
Aby uzyskać ocenę należy:
- dodać Raj Ocen do linków,
- posiadać na blogu przynajmniej 2 posty,
- posiadać na blogu archiwum lub spis postówy,
- włączyć możliwość kopiowania tekstu.
Pozostałe informacje:
- w zgłoszeniu należy podać swój wiek,*
- ostatni post nie może być starszy niż 2 miesiące,
- do ponownej oceny można zgłosić się po co najmniej 3
miesiącach z widocznymi zmianami,
- ocenie podlegają blogi z Onetu i Blogspotu,
- pod uwagę brane są tylko te zgłoszenia, które zawierają
wszystkie potrzebne informacje,
- bardzo niewygodne archiwum, które utrudnia swobodny dostęp
do wszystkich postów przez co wizyta na blogu przeciąga się niemiłosiernie, a
odwiedzający wnerwia się, że nie może znaleźć tego, czego szuka,
- na stronie panuje niesamowity chaos, żeby nie użyć brzydkiego
słowa na BE lub raczej BU. Dawno nie widziałam takiego bałaganu, a ocenialnie powinny być uporządkowane i estetyczne, szczególnie, gdy oceniający wymagają tego samego od autorów ocenianych blogów.
* Ten wiek jest tak interesujący, że przydałoby się do niego
jakieś wyjaśnienie. Czy wiek wpływa na ocenę? Czy bez podania go można uzyskać
ocenę? Czy jeśli autor ma 13 lat to jego błędy traktowane są inaczej niż błędy
osoby mającej lat 21? Etc.
Kryteria:
Rozdzielone są na dwie kategorie:
a) opowiadania,
b) pamiętniki oraz inne,
Pierwsze wrażenie max. 5 pkt. *
Szata graficzna max. 15 pkt.
Treść: max. 30 pkt.
* w opowiadaniach:
a) fabuła,
b) opisy i dialogi,
c) kreacja bohaterow,
d) oryginalność i styl pisania. *
* w pamiętnikach oraz innych:
a) opisy, *
b) oryginalność i styl pisania.
Dodatkowe punkty max. 5 pkt.
Łącznie do zebrania: 55
pkt.
* 5 punktów maksymalnie, a minimalnie? Brakuje informacji o początku przedziału punkowego.
Z moich subiektywnych odczuć mogę dodać, że nie rozumiem
podziału na dwa zestawy kryteriów. W punktacji różnica jest żadna, a w treści
są pewne niejasności. O ile w przypadku opowiadań zapis jest w miarę
przejrzysty, o tyle w przypadku pamiętników oraz innych kategorii blogów nie
jestem w stanie zrozumieć słowa opisy.
W blogach modowych dosyć często nie ma opisów, podobnie w blogach z szablonami
i grafiką. Tu pojawia się problem, bo jeśli ktoś wrzuca same zdjęcia to dostaje
0/30 pkt., bo na jego blogu nie ma tekstu? Coś tu jest nie tak i warto to wyjaśnić
lub po prostu nie rozdzielać tych kryteriów na osobne kategorie. Przeważnie
oceniający wie, co należy ocenić w przypadku opowiadania, a co w przypadku
pamiętników lub innych blogów.
Przyznam też, że wrzucenie stylu pisania do oceny treści bez
rozgraniczenia ilości punktów za to przyznawanych jest dla mnie trudne do
zrozumienia, bo jeśli ktoś pisze świetnie, a robi 5 błędów w jednym słowie, to
ile dostanie punktów? 30/30 czy 10/30, bo odjęte zostaną punkty za język i
poprawność? Jest to dosyć ważna informacja, bo skoro bierzecie pod uwagę
popełniane błędy, to potencjalny zgłaszający się do oceny blogger, powinien
wiedzieć, ile może zyskać lub stracić za to punktów.
Aktualna liczba oceniających: 4
Martha
Ocenia:
- różnego rodzaju
poezję, szczególnie wiersze [poezja to wiersze], więc warto poprawić to
stwierdzenie, bo nie jest ono poprawne i tworzy wrażenie, jakie tworzy,
- pamiętniki i dzienniki,
- przede wszystkim
opowiadania (skoro przede wszystkim to powinny być na pierwszej pozycji), *
- fanficki,
- yaoi, slash, twincesty,
- blogi grupowe/muzyczne.
Nie ocenia:
- opowiadań potterowskich, mangi i anime, fantastyki,
dramatów i horrorów *
* Muszę przyznać, że spis tego, czego nie oceniasz, zmusza
mnie do zadania pytania – to jakie opowiadania oceniasz, skoro odrzucasz to
wszystko powyżej? Warto zaznaczyć to w podpunkcie, co oceniasz. Nie będzie tylu
niejasności.
Zwraca uwagę na:
Estetykę bloga, treść, szablon, podstrony, przed
wszystkim na język *.
* Skoro przede wszystkim to powinno być na początku.
Ilość ocen w poprzednich miesiącach:
X: 1
IX: 2
VIII: 5
VII: 5
VI: 5
Całkowita ocena treści zajmuje: od 1/3 strony w Wordzie do 2stron
w Wordzie. Proszę zwrócić uwagę, że w treści wypisywane i poprawiane są również
błędy, dlatego po odjęciu ich wychodzi jeszcze mniej tekstu dotyczącego
bezpośrednio opowiadania, a nie jego poprawności. Oznacza to, że na analizę
jednego rozdziału przeznaczone jest tylko kilka zdań. Podobnie jest z resztą podkategorii w ocenie –
wszystko jest bardzo oszczędne i jest tego niewiele.
MissBloody
Ocenia:
- horrory, thrillery (mogą zawierać sceny brutalne i
erotyczne),
- fantastyka (szczególnie wampiry),
- fanfiction: Pamiętniki Wampirów, Czysta Krew, Zmierzch,
Tajemny Krąg, Buffy: Postrach wampirów, Harry Potter, Wampiry z Moragnville,
- parodia.
Nie ocenia:
- mangi i anime,
- opowiadań o gwiazdkach Disney’a, muzykach, aktorach,
- romansów,
- opowiadań o Harrym Potterze wymagającym znajomości części
5-7.
Zwraca uwagę na:
- treść i estetyczny wygląd bloga,
- popełniane błędy.
Ilość ocen w poprzednich miesiącach:
X: 2
IX: 1
VIII: 3
VII: 3
Całkowita ocena treści zajmuje: od 0,5 do 4,5 strony w Wordzie. Nie uwzględniłam
tutaj podpunktu, gdzie wypisujesz błędy, ponieważ chciałam, żeby wynik był
bardziej miarodajny. Niemniej jednak Martha powinna brać z Ciebie przykład.
Lien
Ocenia:
- opowiadania własne,
- fantastykę,
- fanficki,
- anime: Galactic Football, Kuroshitsuji, Naruto, Rosario to
Vampire, Shaman King, Teen Titans, Vampire Knight,
- pamiętniki i dzienniki,
- recenzje książek,
- hobby.
Nie ocenia:
- blogów o gwiazdach, muzykach, sportowcach,
- supernatural,
- blogów z grafiką i szablonami,
-blogów znajomych.
Zwraca uwagę na:
- oryginalność.
Ilość ocen w poprzednich miesiącach:
X: 4
IX: 3
VIII: 2
Całkowita ocena treści to 1-2 stron w Wordzie. Tutaj również
nie uwzględniłam paragrafu dotyczącego błędów, żeby pokazać, jaka część tekstu
dotyczy treści opowiadania.
Amelia Pommeblue
Ocenia:
- opowiadania własne (szczególnie przygodowe i kryminalne
oraz komedię i dramat),
- blogi o zespołach muzycznych, *
- poezja,
- pamiętniki i refleksje.
Nie ocenia:
- mangi, anime, supernatural,
- większości fanficków (co to znaczy większość fanficków?
Czy można to jakoś sprecyzować na podstronie?),
- blogów o grafice i muzyce, *
- poradników.
* Nie rozumiem, co oznacza, że oceniasz blogi o zespołach
muzycznych, ale nie oceniasz tych o muzyce. Wydaje mi się, że jest to to samo,
więc jeśli się mylę, to doprecyzuj to proszę na swojej podstronie, ponieważ
tymi sformułowaniami stwarzasz niejasności.
Zwraca uwagę na:
- oryginalność, niebanalne dialogi, kreację bohaterów.
Ilość ocen w poprzednich miesiącach:
X: 3
IX: 3
Całkowita ocena treści to 0,5 do 3 stron w Wordzie.
Oczywiście nie doliczyłam tutaj paragrafu z błędami.
Krótki apel do Raju Ocen i wszystkich ocenialni:
Będę bardzo wdzięczna za ułatwienie mi dostępu do archiwum i
wcześniejszych postów. Nie musicie umieszczać podsumowań na osobnych
podstronach, ale piszcie je co miesiąc i zapewnijcie do nich swobodny dostęp,
bo klikanie milion razy na starsze posty jest zwykłym marnotrawstwem mojego czasu. Moim
docelowym zadaniem jest stworzenie preferencji, a nie poświęcanie ponad godziny
z życia na to, żeby policzyć ile kto ocenił w danym miesiącu, bo ktoś zapomniał
napisać podsumowania i ustawić archiwum tak, żeby wyświetlały się w nim
wszystkie oceny. Dla Was to drobiazg, a dla mnie cenne godziny życia, która
mogłabym przeznaczyć na naukę, a tracę na to, żeby znaleźć coś, co powinno być
widoczne i mieć swobodny dostęp. Nie wiem, skąd wynika takie zaniedbanie, ale
mam nadzieję, że jest to pierwsza i ostatnia taka sytuacja. Następnym razem,
jeśli spotkam się z czymś takim po prostu pominę daną ocenialnie, ponieważ moja
doba ma tylko 24 godziny i nie zamierzam tracić wolnego popołudnia na tworzenie
podsumowań comiesięcznej pracy danej ocenilni. Nie na tym to polega. To obowiązek właściciela, a jak właściciel nie ma czasu, to prosi kogoś
z załogi i po sprawie. Takie błędy źle świadczą o ocenialni i wszyscy, którzy
je popełniają, powinni się nad tym poważnie zastanowić.
Mile widziane są również informacje o tym, że ktoś zmienił
nick. Najlepiej z dopiskiem z jakiego na jaki. Nie jestem jasnowidzem, nie wiem
takich rzeczy, a wyłapanie takiego zjawiska wiąże się z bardzo czasochłonnymi
poprawkami. Poprawka – te informacje są konieczne, żebym mogła rzetelnie
wypełnić moje obowiązki. Naprawdę nie uśmiecha mi się rozważanie, czy ten i ten
nick to tak naprawdę jedna osoba. Jeśli chcecie mieć porządne preferencje,
które będą reklamą dla Waszej ocenilni, to mi w tym pomóżcie, a nie dodatkowo
utrudniajcie.
Proszę również o to, aby w podsumowaniach pojawiały się
pełne nicki oceniających, a nie ich skróty, ponieważ nie chcę, jak w przypadku
Raju Ocen, zastanawiać się przez 10 minut, czy Amelia to Amelia Pommeblue, czy
jakaś inne Amelia. Sprawdzanie tego nie jest najprzyjemniejsze, bo trzeba
sprawdzić cały blog i zweryfikować to niedociągnięcie, które jest ewidentnym niedociągnięciem
osoby piszącej podsumowanie. To zgłaszającemu ma się chcieć pisać cały nick, a
autor podsumowania nie może? Skoro to takie kłopotliwe, to wystarczy poprosić
oceniającego o skrócenie nicku i po sprawie, nie ma zbędnych niejasności.
Kurczę, Plotkaro, natchnęłaś mnie, aby po raz enty przejrzeć podstrony Ławy i upewnić się, że wszystko gra i trąbi jak powinno. ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, żebym nie musiała klikać miliona razy w przycisk starszy post, żeby dotrzeć do notek z danego miesiąca. To horror. Klikałam tak dzisiaj ze dwie godziny....
UsuńPoza tym podejrzewam, że na Ławie panuje idealny porządek, a nie bałagan : )
Nie, tego u nas nie uświadczysz. Jestem zbyt pedantyczną miłośniczką porządku, by choćby jeden drobiazg był nie na miejscu. ^^""""""
UsuńPrzywracasz mi wiarę w ocenialnie : ) Nie wiem, dlaczego na Raju Ocen brakuje takiego podejścia.
UsuńZgaduję, że albo jest to nadmiar entuzjazmy, aby już oceniać/aby było ładnie, który na początku przyćmił nieco praktyczną stronę dizajnu, a później wszyscy przywykli, albo brak pedantycznych miłośników porządku?
UsuńMoże poczekajmy na wypowiedz właścicielki, bo też ciekawi mnie odpowiedź na to pytanie : )
UsuńJestem dumna, że miałam minimalny, ale jednak! wkład w ten post! ;D
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że gdyby nie Ty, to oszalałabym przy tym klikaniu i liczeniu kto ile napisał xD
UsuńPolecam się na przyszłość ; *
UsuńMam nadzieję, że następnego takiego razu nie będzie. To masakra, żeby dobrnąć do tych wszystkich informacji x (
UsuńZ jednej strony to rozumiem, ale z drugiej boli mnie to, że wymagana jest minimalna ilość postów do zgłoszenia się do oceny. Dajmy na to, że standardowo jeden mój rozdział obejmuje około 8-10 stron w Wordzie (doliczmy jeszcze do tego kolejkę, gdybym zgłosiła się do ocenialni, mając jeden post, to zanim nadeszła by moja kolej, zdążyłabym dopisać ze trzy kolejne)... Już kilka razy zdarzyło mi się, że oceniająca narzekała, bo ma "za dużo do oceniania" (trudno się dziwić, kiedy wprowadza się absurdalne wręcz minimum sześciu postów) - widocznie nie trafiłam wtedy na dobre ocenialnie :P Dwie notki to w sumie niedużo :)
OdpowiedzUsuńMinimalne niech sobie będą, bo jak ocenisz treść po jednym czy dwóch rozdziałach. Fabuła się zazwyczaj wtedy nie rozwija...
UsuńJednak najbardziej mnie boli, że niektóre ocenialnie mają tak, że nie muszą czytać wszystkich postów i trzeba zaznaczać w "prośbach, uwagach", że chciałoby się ocenę całości tekstu, co powinno być w pakiecie oceny, gdy zgłasza się opowiadanie ^^.
Pytanie tylko czy chcesz zgłosić się od oceny, w której oceniający napisze o Twoim rozdziale mającym 8-10 stron w Wordzie 3-5 zdań. To chyba mija się z celem.
UsuńPoza tym wydaje mi się, że jeśli chciałabyś uzyskać ocenę na jakiejś ocenialni to wystarczy zapytać w komentarzu, czy ocenią Twoje opowiadanie, które ma np. tylko 2 rozdziały. Kto pyta, nie błądzi. Myślę, że w wielu przypadkach nie byłoby najmniejszego problemu, żebyś uzyskała ocenę.
A tak od strony oceniającego - im więcej masz postów na blogu, tym lepiej można poznać Twój styl, historię, którą przedstawiasz oraz wyłapać niedociągnięcia.
Co można zrobić z dwoma postami, gdzie jeden jest dobry, a drugi zły albo jeden i drugi są dobre? Aczkolwiek nie byłoby problemu, żebym wystawiła taką ocenę, gdyby autorowi bardzo zależało.
Wydaje mi się też, że definiowanie ocenialni jako dobrej lub niedobrej na podstawie wymaganej ilości postów jest niewłaściwe.
Minimum postów zazwyczaj jest określane, bo mało kto pisze tak wyczerpujące rozdziały. Średnia to tak ok. 2-4 stron, a wielu pisze znacznie mniej. Zresztą, załóżmy, że minimum byłoby 3 posty - zakładam, że nawet Twoje dzieło w 3 rozdziałach się dopiero będzie rozkręcać, nieprawdaż? A łatwiej oceniać fabułę, kiedy już coś się dzieje, kiedy oceniający może zobaczyć, jakie jest tempo akcji (za szybkie, za wolne, w sam raz?), czy ciąg przyczynowo-skutkowy jest zachowany (a przynajmniej czy nie ma jakichś nielogiczności w fabule), jacy są bohaterowie poza wstępem, jak się zachowują już po wrzuceniu ich w wir wydarzeń... Rozumiem, że może być bardzo zniechęcające zastać odmowę po X czasie czekania, bo "za dużo do oceniania" (co, moim zdaniem, jest gównem a nie odmową, ale to osobna sprawa), ale to znak, że ocena prawdopodobnie nie okazałaby się zbyt pomocna. Szukaj dalej, jest wiele rzetelnych ocenialni, gdzie oceniający nie tylko przeczyta wszytko, ale także konkretnie i konstruktywnie się o tym wypowie. :)
UsuńDodaję jeszcze raz, bo chyba skasowało mi komcia ;_;
UsuńAgnieszko, mnie natomiast nie boli to, że ocenialnie nie czytają całości opowiadań. Osobiście na jednym z blogów mam ponad 35 rozdziałów opowiadania (co prawda jak na mnie krótkie, bo po 3 - 5 stron), ale daje to w sumie około 150 stron. Chciałabyś zostać przygnieciona taką ilością tekstu do oceny na raz? Bo ja wyobrażam sobie, że gdybym zgłosiła się, prosząc o ocenę całości, to mogłabym kogoś zabić tym opowiadaniem, choćby dlatego, że musiałby przebrnąć przez 100 stron, a bardzo nie przypadłoby mu do gustu.
Plotkaro, nie definiuję żadnej ocenialni na dobrą/złą przez to, że ma jakieś minimum postów (sama mam na Dolinie wprowadzone minimum, bo wiem jak to wygląda - tutaj chodzi mi o absurdalne wymagania, gdy trzeba mieć ok. 6 postów, żeby w ogóle się gdzieś zgłosić). Chodziło mi o to, że oceniające żaliły się wręcz, że muszą przeczytać taaaaką ilość tekstu (policzmy sobie, niech, dajmy na to, każdy rozdział ma te 8 stron i 6 postów w sumie… To daje prawie 50 stron tekstu), a im się nie chce i w ogóle (chyba jeśli decydujemy się na zostanie oceniającą, to musimy liczyć się z tym, że przyjdzie ktoś, kto napisze rozdział na 2 strony, ale znajdzie się inny, piszący na ponad 6 czy 7… A bywa, że nawet na ponad 10. Pod tym względem uważam te ocenialnie za złe. Bo, po pierwsze, marudzenie, że muszą ocenić taką kupę tekstu, jest nie na miejscu, a po drugie, widać było, że oceny zostały napisane po łebkach, byleby skończyć, widać nie miałam wtedy szczęścia.
Chiyo, mam świadomość tego, że akcja właśnie w ten sposób się rozwija (trochę sobie marudzę, ale nigdzie się nie pcham z nowym opowiadaniem, które ma dopiero jeden rozdział, ot, takie narzekanie). Tylko uważam niektóre (podkreślam - niektóre) wymagania minimalne za śmieszne. Sześć postów dla kogoś, kto pisze naprawdę długie rozdziały to po prostu kara, bo istnieje właśnie ta "gówniana" groźba, że dostaniesz odmowę, choć spełniłaś wszelkie wymagania. Dla mnie na przykład byłoby istnym rajem zgłosić się gdzieś z jednym postem, do kogoś, kto ma długą kolejkę… Dlaczego? Bo jak przyszłaby moja kolej, to pewnie miałabym nawet więcej postów niż wymaga zgłoszenie. A tak napiszę dajmy na to wymagane trzy czy cztery posty, a kiedy kolejka dojdzie do mnie, będę mieć ich dziesięć. A pfe.
Mam nadzieję, że wyjaśniłam nieścisłości :)
Wydaje mi się, że nie zawsze warto posiłkować się regulaminem. Czasem warto po prostu zapytać w komentarzu czy jest taka możliwość, żeby trochę spuścili z tymi postami. Nie wiem, jak jest na innych ocenialniach, ale dla mnie to nie byłoby problemem. Pewnie bym się jeszcze ucieszyła, że mniej do opisywania (cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu). Poza tym dziwne wydaje mi się to, że oceniający tak narzekają, a właściciel nic z tym nie robi. Gdyby moi oceniający narzekali, że wymagamy za dużo postów jako minimum to pewnie bym coś z tym zrobiła, ale póki nie zrzędzą, jest ok : )
UsuńNie wiem, jak to jest rozwiązywane na innych ocenialniach. Na Ławie minimum postów musi być obecne, kiedy już oceniający dojdzie do oceniania bloga. I, jak napisała Plotkara, gdyby ktoś nas zapytał, czy przymknęłybyśmy oko na ilość postów, gdyż nie są to typowe "dwie stronki Worda" tylko zdecydowanie duża ilość tekstu, na pewno nie byłoby problemów. Warto pytać, bo za pytanie nie zjedzą, a przynajmniej będziesz mieć jaśniejszy wgląd na sprawę. :)
UsuńDokładnie. Często wielu oceniających nawet dobrze nie wie, co ma w regulaminie i pewnie równie wielu ucieszyłoby się, że nie muszą pisać o 6 rozdziałach a o 2 dłuższych : ).
UsuńKwestia dogadania się. Ocenialnie są dla bloggerów i bardzo często idą im na rękę : )
Hah, czekajcie, idę pisać drugi rozdział i zrobię Wam najazd na ocenialnie! No dobra, dobiję do trzech, co by się akcja rozwinęła :)
UsuńJa tam zawsze dochodzę do wniosku, że im więcej tekstu, tym lepszą ocenę można napisać. Bo często przy tych pierwszych stronach nie wychodzą te błędy, które widać przy większej partii tekstu. Z mojej strony - mnie tam duża ilość tekstu może i początkowo przygniata, ale wtedy sobie mówię, że lepiej napisać mniej ocen w miesiącu, a pomóc komuś rzeczywiście, no i już przestaję się stresować. Nikt mnie nie zje, jak w ciągu trzydziestu dni zamiast dwóch opowiadanek po 20 stron A4 przeanalizuję jedno na 150, a i ja będę szczęśliwsza. :D
UsuńBtw, ja właściwie nigdy nie patrzę, czy blog ma minimalną ilość postów, gdy dodaję go do kolejki. Sprawdzane to jest przez każdego u nas indywidualnie, gdy blog dojdzie na pierwsze miejsce. :D
To po co piszesz te preferencje skoro to taka strata czasu?
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj dokładnie moją wypowiedź, wtedy porozmawiamy.
UsuńAnonimie, to nie jest strata czasu. Wielu bloggerów nie ma czasu, aby przebrnąć przez Regulamin, opisy kilku oceniających na dziesięciu ocenialniach. A Plotkara wszystko ładnie, zgrabnie nam podaje na tacy i jest cacy. A, zrymowało mi się.
UsuńA że użerała się z grzebaniem na blogu przez 4 godziny to już inna bajka ; )
UsuńDobrze, że pomogła Agnieszka ^.^ Dziękuję kochana, bez Ciebie wyszłabym z siebie ; *
Cóż, nie zaprzeczam, że musiało być to męczące, ale też mogłaś wybrać inną ocenialnię ;) To tak tylko nawiasem.
UsuńW trakcie pisania preferencji? I wywalić kilka godzin pracy do śmietnika? To naprawdę nie jest 15 minut i dwa spojrzenia na bloga.
UsuńPoza tym nie lubię argumentu - mogłaś wybrać coś innego. Gdyby babcia miała wąsy, to byłaby dziadkiem. Taka argumentacja jest nieadekwatna do sytuacji. Tu nie chodzi o smak gum do żucia, ale cenny czas, którego w życiu mamy niewiele.
To Ty najpierw nie oglądasz ocenialni, zanim zaczniesz pisać?
UsuńTo jest hipokryzja - sama nie oglądasz blogów zanim zaczniesz pisać.
UsuńAle Midori nie mówi, że powinna, tylko Ty jesteś tego zdania.
UsuńMyślę, że ta rozmowa zmierza donikąd i warto ją w tym momencie zakończyć. Mnie nie przekonacie, a ja nie lubię się powtarzać i tracić czasu na przekonywanie Was do moich racji.
UsuńDobranoc i miłej niedzieli, która jest już za 15 minut.
Jak mówiłam już wcześniej, nie ma sprawy! ^^. Zawsze mogę pomóc, hihihi. Tylko będę musiała skombinować myszkę, bo na touchpadzie ciężko się klika XD
UsuńCo powiedzielibyście na akcję w stylu 'stop dziwnym odmową' typu: odmawiam oceny, ponieważ nie oceniam blogów z tej kategorii?
OdpowiedzUsuńChyba, że ktoś mi wyjaśni, dlaczego takie odmowy się pojawiają i czy naprawdę nie można wcześniej powiadomić autora w komentarzu, że nie ocenia się takich blogów, i poprosić go o wybranie innego oceniającego.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHaha, dzięki ; ) Faktycznie. Ostatnio ciągle zdarza mi się ten błąd. Jakiś wtórny analfabetyzm mi się włączył nas studiach.
UsuńJestem za. Jak ktoś nie ocenia blogów o danej tematyce, to się o tym autorowi mówi od razu. A mnie osobiście drażnią wszelkie "odmawiam, bo nie mam czasu", "bo za dużo tekstu", "bo zmieniony szablon" (napisać punkt o grafice na nowo zajmie góra pięć minut, a i szablon nie powinien mieć wpływu na ocenę, bo liczy się treść) czy, oł dir gad, "bo mi się nie chce". Jestem za taką akcją - niech odmowy będą uargumentowane, a najlepiej jeszcze poparte regulaminem przy każdym punkcie, za który odmawiamy oceny.
UsuńWłaśnie dzisiaj z Beatrycze o tym rozmawiałyśmy, że tyle ocenialni pisze głupie odmowy, a to i tak nam wytyka się, że je numerujemy. A tak naprawdę wystawiamy je, gdy blog jest przeterminowany lub nie istnieje.
UsuńZ przykładów bieżących na dziwne odmowy:
http://weryfikator.blogspot.com/2012/11/008-odmowa-uszatyfotelwordpresscom.html
Ciekawe ile czekał autor i dlaczego nie można było napisać mu tego w komentarzu.
No dokładnie! Czasami czytam odmowy o treści typu "miałam już napisane 3/4 oceny, ale musiałam je skasować, bo zmieniłaś szablon. Tak się nie robi". Nie wiem, czy z tak mało istotnego powodu wyrzuciłabym swoją pracę do kosza. Nie zaszkodzi napisać do autora, porozmawiać. Jeśli oceniający załatwialiby takie sprawy indywidualnie, liczbę tych wszystkich odmów dałoby się zredukować co najmniej do połowy. Albo odmowy z tym nieszczęsnym miesiącem od ostatniej publikacji... Ręce opadają.
UsuńA to nie można już po staroświecku zrobić sobie screena i ocenić wg starego szablonu? :<
UsuńAle to akurat jest zaniedbanie oceniających, bo gdy zaczynam pisać ocenę, to informuję o tym autora i proszę, żeby niczego nie zmieniał w szacie graficznej bloga i na podstronach.
UsuńTeż nie wyrzuciłabym mojej ciężkiej i wielogodzinnej pracy do kosza. Chyba, że ktoś ma w treści pół strony z Worda to ok, niech wyrzuca, może za drugim razem stworzy coś lepszego ; ).
Ach tak, co do mojej odmowy na Weryfikatorze - wgląd we własną kolejkę mam niewielki. Nie oglądam każdego zgłaszanego bloga, więc aż do początku oceniania nie wiem, o czym on jest. Myślałam, że skoro mam w opisie napisane, że oceniam TYLKO opowiadania, to nikt nie zgłosi się do mnie z innym blogiem. Autor zgłosił się do oceny 28 września i zdaję sobie sprawę z własnego błędu, powinnam wcześniej przejrzeć kolejkę i poinformować, że takiego bloga niech nie kieruje do mnie.
UsuńTo może warto zaznaczyć, żeby w zgłoszeniach autorzy dodawali kategorię bloga? Albo masz np. nieczytelną podstronę?
UsuńPoza tym to jest dziwne, bo moją kolejkę przeglądam na bieżąco. To nie jest takie trudne wejść na podstronę, otworzyć wszystkie blogi w nowych kartach i rzucić okiem, co tam mają w najnowszym poście.
W zgłoszeniach jest podana tematyka danego bloga, ale nie jestem administratorką, nie wpisuję blogów do kolejki, nie oglądam zgłoszeń, więc nie wiem, co za blog się do mnie zgłasza. Podstrona jest czytelna.
UsuńTaka jestem, że nie oglądam, interesuje mnie tylko blog, którego w danym momencie oceniam. Jedynie sprawdzam tego następnego w kolejce i ewentualnie się pytam, czy autor jest zainteresowany oceną mimo "przeterminowania" lub zakończenia.
Nadal nie rozumiem, dlaczego nie można napisać w komentarzu, że nie ocenia się takiej kategorii i poprosić o zmianę oceniającego.
UsuńHah, na KDO też ostatnio była sprawa z tym odmawianiem, bo nie ta kategoria. Ale ja przepraszam bardzo, czego to dowodzi? Że blogger, który się zgłosił do oceny, nieuważnie czyta podstrony.
UsuńDla mnie to i tak nie jest powód do przetrzymywania blogów w kolejce aż do momentu wystawienia odmowy. Wystarczy przejrzeć własną kolejkę i napisać komentarze do osób, które źle wybrały i po sprawie. Po co do tego odmowa? Dla podniesienia ilości napisanych w miesiącu postów?
UsuńAle nie uważasz, że to jedno i to samo? Napiszę komentarz - ktoś zgłosi się do innej oceniającej, trafi na koniec kolejki. Napiszę odmowę - to samo.
UsuńNie, to nie jest to samo. Odnieś to do życia:
UsuńSytuacja I: Ustawiasz się do długiej kolejki, żeby kupić chleb, choć chcesz kupić masło. Czekasz 2 godzin po czym przy kasie dowiadujesz się, że to nie jest ta kolejka i po masło musisz ustawić się do kolejki obok. Idziesz do kolejki i stoisz kolejne 2 godziny.
Efekt - straciłaś 4 godziny życia.
Sytuacja II: Ustawiasz się w długiej kolejce, żeby kupić chleb, choć chcesz kupić masło. Ktoś obok od razu tłumaczy Ci, że to nie jest ta kolejka i po masło musisz przejść obok.
Idziesz do kolejki po masło i czekasz 2 godziny, żeby je kupić.
Efekt - straciłaś 2 godziny życia zamiast 4.
Różnica między chlebem, masłem i ocenami polega na tym, że na chleb i masło czekasz godzinami, a na ocenę tygodniami.
Chyba się źle zrozumiałyśmy. Ja nie sprawdzam tematyki. Bo skoro piszę, co oceniam, a ktoś to delikatnie mówiąc ma gdzieś i tak się zgłosi z blogiem, którego nie ocenię, to ja mam zamysł, że może odmowa go nauczy uważnego czytania.
UsuńMyślę, że nie będę pisać Ci jeszcze raz tego, co napisałam powyżej, ponieważ uważam, że ten komentarz nauczy Cię uważnego czytania.
UsuńTo chyba Ty czegoś nie rozumiesz. Czy oceniająca informuje o tematyce jaką ocenia dopiero kiedy blog jest pierwszy w kolejce, czy wiadomo to od samego początku? Powtórzę jeszcze raz: blogger zgłaszając się do kogoś, kto tematyki nie ocenia, sam sobie krzywdę robi.
UsuńGdzie widzisz informację o tym, że nie rozumiem, co napisałaś? Dokładnie rozumiem, a to, że nie przyjmuję tego do wiadomości, ponieważ jest to dla mnie absurd, to już inna bajka.
UsuńMi się wydaje, że tu ciężko wyznaczyć pewien środek ciężkości. Ja zwykle gryzę się w język i człapię do autora, pytam, sprawdzam, potwierdzam. A potem jestem na siebie wściekła, gdy pod oceną jest cisza lub jakieś dziwne smęty. Czasami widzę, że ktoś rzeczywiście się pomylił, a czasami widzę, że na chama czegoś nie zrobił i wciska mi, że się pomylił. A czasami jest cisza. Zdarzają się sytuacje i sytuacyjki. Nie da się uogólnić. Ale autentycznie nienawidzę, kiedy ktoś nie potrafi poświęcić piętnastu-trzydziestu minut, aby przeczytać dokładnie (jeśli nie umie szybciej i musi kilka razy czytać dane informacje, aby dobrze dotarły) moją podstronę i przeanalizować, co oceniam, a czego nie, w jaki sposób, jakie mam do tego podejście, kiedy dostanie ocenę i za co punkty, z kim ma do czynienia i co powinien zamieścić w zgłoszeniu. Po prostu nie czaję, jak tych paręnaście-parędziesiąt minut (w sporym zawyżeniu) ma się równać z tym, że po pierwsze robię komuś przysługę, wskazując mu jego błędy, a po drugie poświęcam na to swój cenny czas. Co za problem usiąść i nawet pięć razy przeczytać podpunkt na podstronie "oceniam/nie oceniam" i zgłosić się do odpowiedniej oceniającej? Żaden.
Usuń"Punktem kulminacyjnym" tego tematu jest chyba to, że w blogosferze panuje dziwne przekonanie, że to oceniający ma latać za zgłaszającym, aby go powiadomić, że nie tu się zgłosił, że nie tak wygląda jego zgłoszenie, prosić się o doczytanie regulaminu, wstawienie linka, dopisanie hasła, zgłoszenie się do odpowiedniej oceniającej. Bo zgłaszający się ma problem ze wzrokiem i nie potrafi przeczytać, że dana oceniająca nie ocenia tego typu bloga. Potem trzeba polecieć i poinformować o ocence lub odmowie, a jak o ocence - często potem jeszcze nie ma odzewu, bo po lataniu za zgłaszającym się i po poświęceniu na jego tekst kilku-kilkunastu-kilkudziesięciu godzin oceniający nie zasługuje nawet na dziękuję, a co dopiero bardziej szczegółową odpowiedź. A czasami jeśli odpowiedź obszerniejsza już jest, to w formie wyrzutu, że ocenka nie przypadła do gustu, bo jedna ze stu uwag zawartych była nie po myśli autora. Tu pozwolę sobie podzielić się moją ulubioną uwagą do ocen farfocli: wskazuję na pełno problemów, na błędne zapisy dialogów, na niekonsekwencje w fabule, na sztucznych bohaterów, suche opisy PLUS na błędy w kanonie, które w porównaniu do wcześniejszych wytknięć są dla mnie raczej drugoplanowe, ale zgłaszający się nie zwróci uwagi na nic innego tylko na te właśnie moje ponoć wielkie pretensje do zgodności z kanonem. To nic, że ocena ma miliard stron, z czego ta zgodność zajmuje maksymalnie jedną czwartą A czwórki, nie ważne, ale pół komentarza będzie o tym. Zauważmy jeszcze, że przed oceną zwykle nie ma żadnych uwag o tym, że niezgodność z kanonem jest zamierzona. No. :) Ale to taki tam przykładzik.
Ta sprawa jest generalnie trudna, bo zdarzają się autentyczne pomyłki. Każdy może coś przeoczyć. Tylko że jak się podchodzi do pomyłek oceniających, a jak do pomyłek zgłaszających się? Na oceniających za pomyłki od razu są pojazdy, a nawet jeśli nie od razu jest ostro, to na pewno nieprzyjemnie. A zgłaszający się? Jest proszony, PROSZONY (!) o uzupełnienie linku lub wybór innej oceniającej. AHA.
UsuńPo ocenie podejście na bloga autora też nie jest wielkim wysiłkiem, a zaoszczędza mu łażenie po wszystkich ocenialniach i patrzenie, czy coś już się pojawiło, ale z drugiej strony... z drugiej strony czasami już nie chce mi się zaoszczędzać komukolwiek czasu. Bo wiem, że jeśli ktoś rzeczywiście będzie się liczył z moim zdaniem, to nie umrze, jeśli o ocenie dowie się trzy dni po jej wystawieniu, bo sam przejrzy ocenialnie w celu sprawdzenia, czy pojawiło się coś nowego (ale tu kolejna druga strona medalu - oceniające, u których na ocenę trzeba czekać latami...).
Kolejna sprawa - link. Do momentu aż blog dojdzie do szczytu kolejki (zresztą, ja tak często w ogóle to sprawdzam i akurat uwierzę w to, że z powodu braku jednego linku, o czym zorientowałabym się pod koniec pisania oceny, postanowiłabym ją skasować...), zgłaszający się nie zdąży wstawić linku?
I nie wierzę, po prostu NIE WIERZĘ w te konieczne zmiany szablonu. Jak nagle szablon może zacząć przeszkadzać do tego stopnia, że nie da się z nim wytrzymać miesiąc dłużej? Albo choć ten czas, w trakcie którego autor poczekałby na odpowiedź oceniającego (i w tym momencie, spójrzmy prawdzie w oczy, oceniający zwykle zgadza się na zmianę szablonu i albo modyfikuje treść oceny, albo wystawia ją z oceną starego wyglądu)?
Jeśli komuś zależy, przeczytanie dokładnie podstrony jest czymś normalnym, także błąd w kwestii odpowiedniej kategorii bloga czy innych preferencji oceniającej wydaje mi się po prostu śmieszny.
A gdy poświęcasz na coś swój cenny czas, idziesz po wszystkim i informujesz autora, że wystawiłaś ocenę jego bloga, a z jego strony - cisza, to jest takie trochę smutne. I to jest w porządku i my nie mamy jako autorzy ocen prawa się o to rzucać. Ale jeśli wystawimy nie taką odmowę, która notabene nie jest odmową, bo mamy takie widzimisię, a dlatego, że zgłaszający się miał problem dopilnować pięciu formalności, które nie są znowuż takie problematyczne (nie mówię tu już o tych postach co miesiąc, bo to rzeczywiście może być uciążliwe, ale hasło w zgłoszeniu? link na podstronie? zgłoszenie w odpowiednim miejscu? zostawienie kontaktu do siebie? wybranie odpowiedniej oceniającej?), to od razu się na oceniające warczy. Dziwne, że nikt nie warczy na zgłaszających się, którzy nie raczą zostawić opinii o ocenie w komentarzu. Szczerze mówiąc, nawet to formalne "dziękuję" to w moich oczach mało. Bo to nic w porównaniu do kilkunastu-kilkudziesięciu godzin, które poświęcam na ocenę.
Smirku, jak ładnie wszystko podsumowałaś. No cóż, zgadzam się, oceniający popełni błąd - bulwers ze strony innych oceniających, autorów innych blogów, w ogóle wszystkich. Ale jak blogger się źle zgłosi, zapomni o czymś, to przecież mogło się zdarzyć. Nie jest to specjalnie sprawiedliwe, ale nigdy nie było i niestety, nie będzie.
UsuńA ja się podzielę znaleziskiem - http://wszechstronni.blogspot.com/2012/11/052-ocena-bloga-powiedz-to.html. Ocena urozmaicona gifami i obrazkami. Co o tym sądzicie?
OdpowiedzUsuńŚwietne to jest ; p
UsuńPowinny tego używać jakieś słabsze ocenialnie - przynajmniej byłoby na co popatrzeć, jeśli ocena się nie spodoba xd
Szkoda tylko, że są chyba wyłącznie z Supernatural i Doctora Who.
UsuńZajeżdża mi to trochę Analizatornią lub niepoważną oceną, ale tego nie mogę powiedzieć, bo w treść się nie zagłębiałam ;)
Może następnym razem będzie z czymś innym?
UsuńJest dużo seriali, więc byłoby miło, bo na razie w sieci jestem wprost atakowana gifami z Supernatural :D (ale to pewnie też od upodobań "serialowych" oceniającej tam zależy :) )
UsuńWiesz, mi to tam obojętne, nawet nie wiem, co to Supernatural.
UsuńO rany... W sumie nie miałam pojęcia, że tak ciężko się u nas połapać w archiwum. Rzeczywiście trzeba coś z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńW kwestii ocen za październik, przy liczeniu pojawił się drobny błąd - MarTHa oceniał 1 blog, a ja 4.
Co do 30 punktów za treść i włączenie w to stylu - nie wiem jak inne oceniające, ale ja sobie te 30 pkt dzielę na każdy podpunkt po tyle samo. Czyli jeśli fabuła, opisy, bohaterowie itd. są wspaniali, ale poprawność kuleje jak pies bez łapy, to odejmuję 7,5 pkt tylko za to.
Wypadałoby napisać o tym na swojej podstronie. To ważna informacja, jak oceniasz treść i jak punktujesz poszczególne podpunkty. Chociaż i tak wydaje mi się, że to powinno być jakoś sprecyzowane w kryteriach.
UsuńZaraz poprawię cyfry, choć nie byłoby błędów, gdyby podsumowanie u Was ukazało się w terminie lub chociaż dostęp do wcześniejszych postów byłby łatwiejszy. Klikanie na starszy post i robienie kresek przy Waszych nickach nie jest najwygodniejsze.
Rozumiem. Na podstronie rzeczywiście zaraz uzupełnię, o reszcie porozmawiam z MarTHą.
UsuńByłoby fajnie, bo w życiu nie sądziłam, że mogę robić za kogoś podsumowanie albo że będę musiała klikać milion razy w starzy post, żeby sprawdzić, kto ile napisał i ile piszecie w treści.
UsuńMoże przy okazji pogadajcie o tym, czy nie dałoby rady tej poprawności opisywać poza treścią a nie razem z nią.
To już sugerowałam dawno temu, jeszcze jako stażystka. Nie przeszło. A podsumowanie w tym miesiącu spóźnia się z przyczyn losowych, normalnie pojawia się w terminie. Przykro mi, że musiałaś się z tym męczyć.
UsuńAle właściwie dlaczego nie przeszło? A rozmawialiście o tym, żeby wyznaczyć do tego jakieś punkty?
UsuńWiesz, liczenie było ok, grzebanie w postach przy użyciu starszego posta było masakrą.
Zasugerowałam, żeby w ogóle wyciągnąć ten podpunkt z treści. Nie uznano tego za konieczne. Teoretycznie miałyśmy się zastanowić później, bo to było jakoś krótko po zmianach w kryteriach i temat umarł.
UsuńMam wrażenie, że u Was bardzo wiele kwestii jest odsuwane na później, a potem nikomu nie chce się już do tego wracać. To smutne, bo ocenialnie powinny być wzorem, a nie odstraszać bałaganem.
UsuńLien ma racje, podsumowanie zawsze wstawiam w terminie. Niestety, tylko w tym miesiącu się nie udało. Ty też masz racje, u nas wiele jest nowych pomysłów, wszyscy wszystko chcą poprawiać i podoba mi się to. Tylko z tym całym bałaganem i wprowadzeniem ulepszeń w życie ocenialni zostaje sama. Cóż, nie uważam jedank, żeby panował u nas AŻ TAKI nieporządek. Nie wydaje mi się, żebyśmy kogoś odstraszały, świadczy nawet o tym trzecie miejsce zajęte przez nas w sondzie. Co do wieku to wyjaśniałam to już wiele razy. Wiek jest bardzo ważny np. przy ocenie pamiętników. Wiadomo, że nastolatka będzie miała inne poglądy, inny styl pisania niż np. studentka. Co do krteriów, masz racje, trzeba coś zmienić. Tak wgl. mój nick to MarTHa, a nie Martha. Niby różnica żadna, ale zmienia cały sens mojego pseudonimu.
UsuńWydaje mi się, że poprawienie archiwum i umieszczenie informacji o tym, że Katerina zmieniła nick na MissBloody to jakieś 2 minuty roboty, więc nie jest to żaden problem.
UsuńUwierz mi, że jest u Was niesamowity bałagan. Wręcz chaos. Gdyby było tu chociaż jako taki porządek nie straciłabym tylu godzin na to, żeby sobie klikać i szukać ręcznie postów, które napisałaś w danym miesiącu lub które napisał ktoś inny. To jest naprawdę okropne, bo żeby dodać tutaj informację o tym, ile zajmuje Twoja ocena treści musiałam kliknąć na starszy post jakieś 20 + 18 + 21 + 12 + 8 razy, bo nie dało się tego inaczej zrobić.
Nie, moja droga, nie jesteś sama z wprowadzaniem zmian. Blogspot ma podział na współautorów i administratorów. Wystarczy podzielić się uprawnieniami z kimś innym, powiedzieć, co ta osoba powinna zrobić, i już. Ty zajmujesz się tym i tym, druga osoba czymś innym. Połowę roboty mniej.
Zwróciłaś mi uwagę na sposób zapisu Twojego nicku. Posiłkowałam się podstroną Anieli, gdzie jak byk pisze Martha, dlatego też najpierw proszę poprawiać siebie, dopiero potem mnie, tak będzie uczciwie.
Jeśli chodzi o sondę, to będę niemiła, ale te wyniki nie są miarodajne. Pokazuję jedynie, że najwięcej osób kliknęło na Was, co nie oznacza, że jesteście najlepsi i piszecie fantastyczne oceny. Byłaś kiedyś na SiSie albo Literackiej Krytyce? Zajrzałaś na Erę Krytyki? Czytałaś oceny, które tam są publikowane? Porównałaś je kiedyś obiektywnie do swoich ocen? Niestety, ale sonda nie ma nic wspólnego z tym, czy jesteście dobrą oceniają i jak dobrą ocenialnią jesteście. Chyba, że odwrócimy listę do góry nogami, wtedy może się z tym zgodzę, że należy Wam się trzecie miejsce, ale tak jak mówię - może.
Tobie się nie wydaje, że odstraszacie ludzi, a ja wiem, że ich odstraszacie. Otwórz sobie jakikolwiek post z tą czarną czcionką, która pojawia się po skopiowaniu z Worda. To według Ciebie jest estetyczne i porządne? Dlaczego muszę klikać na 'starszy post', żeby obejrzeć wcześniejsze oceny? Dlaczego nigdzie nie ma informacji o tym, że ktoś zmienił nick? To zwykłe zaniedbanie i nie ma na nie usprawiedliwienia, bo piszecie na BlogSpocie, gdzie wprowadzeni zmian to kilka sekund, a nie na Onecie, gdzie byle głupota wymagała wielokrotnego powtarzania i 15 minut czekania każdorazowo. Jakoś moja ocenialnia mogła być schludna i estetyczna na pełnym usterek Onecie, a Wasza nie może być na bezproblemowym BlogSpocie. To po prostu jest wstyd i bardzo źle to o Was świadczy. Myślę, że powinnyście sobie zarezerwować jedno popołudnie na wprowadzenie zmian na blogu i dopiero potem wziąć się za ocen. Takie podejście do ocenialni jest zwykłym brakiem szacunku w stosunku do czytelnika.
1. Nie wiedziałam, że blogspot ma podział na współautorów. o_O Tak na serio, to podziele podstrony na inne oceniające. Masz racje, nie muszę się tym wszystkim zajmować tylko ja.
Usuń2. Widzisz, tam jest błąd, ponieważ poprosiłam współautorkę o ogarnięcie tej zakładki. No i masz. Jednak na moim profilu widnieje napis MarTHa i to chyba jestwaźniejsze.
3. Czyli sugerujesz, że ludzie w sondzie kilkali sobie na nas od tak? Ja wcale nie uważam, że jesteśmy najlepsi i och i ach. Nie mam wszystkich wad świata. Nie jestem próżna, ani nie mam wielkich ambicji.
4. Cóż, to może wytłumaczysz mi czemu cudowny blogspot nie zmienia czcionki tekstu skopiowanego z Worda. Bo mi zmienianie kolorów zajmuje dobre piętnaście minut, gdy publikuję ocenę.
5. Ja nie wstydzę się Raju i chętnie poświęciłabym czas na poprawianie tego wszystkiego, ale niestety nie mam tyle wolnego czasu, a tym bardziej popołudnia.
6. Mimo wszystko doceniam Twoją pracę. Przykro mi tylko, że wymieszałaś moją pracę z błotem.
1. Oczywiście, że ma i warto z niego korzystać.
Usuń2. Widać wybrałaś złą współautork.
3. Chyba tak, bo niekiedy patrząc na wyniki jestem wręcz przerażona.
4. Może po prostu pisz bezpośrednio na blogspocie lub zmieńcie czcionkę na czarną? Nie będzie problemu z kolorem.
5. Wiesz, gdy tak myślę o tym, co należałoby zmienić, dochodzę do wniosku, że wystarczy Ci na to godzina, nie trzeba na to aż popołudnia. To naprawdę niewiele.
6. Nie wymieszałam Twojej pracy z błotem. Napisałam po prostu to, co widzę i co myślę, jako osoba oceniająca blogi od ponad 4 lat.
Fakt, chaos mały jest. O tym niewygodnym archiwum miałam Wam już kiedyś wspomnieć, ale wypadło mi z głowy. No i ta poprawność - czytam ocenę fabuły i nagle wjeżdża poprawność. Ja tam nigdy wieku w zgłoszeniu nie podaję. A dlaczego? Bo mi się wydaje, że mnie ktoś oceni inaczej, bo mam czternaście, a nie dwadzieścia lat. Taki ja widzę sens tego wymogu.Katerina to MissBloody? Pierwsze słyszę, na serio.
UsuńDziewczyny, a żeście się tu pokłóciły. Widzę, że Plotkaro lekko straciłaś panowanie nad emocjami. Na serio, nie ma się o co kłócić. Na Raju jest nieporządek tylko z archiwum, moim zdaniem.
Jak ja nie lubię, gdy ktoś mi wmawia, że się kłócę. To dopiero mnie wnerwia i wyzwala we mnie wewnętrzną bestię gotową do rozszarpania na miliony kawałków w trybie natychmiastowym.
UsuńMoże Twoim zdaniem jest tam nieporządek tylko z archiwum, ale gdybyś pisała te preferencje, to zauważyłabyś jak wiele jest tam niedociągnięć. Archiwum jest najgorsze, bo przez to musiałam dwie godziny klikać, żeby wiedzieć kto i ile ocenia oraz ile pisze w tekście. A ja wbrew pozorom nie chodzę już do gimnazjum ani do liceum. Moja praca domowa to setki zadań i siedzenie 4 godzin nad preferencjami ocenialni, która nie potrafi dobrze ustawić archiwum, jest stratą czasu do kwadratu.
Wiesz, o zmianie nicku dowiedziałam się z komentarzy, a nick został zmieniony jakiś czas temu. Szkoda, że informacja o tym pojawiła się dopiero dzisiaj.
Z mojej strony to wygląda tak, z Twojej to może inaczej wyglądać.
UsuńNie wiem, nie znam Cię, nie mam pojęcia, ile masz wolnego czasu. Ja chodzę do gimnazjum i na pewno nie wysiedziałabym tyle przy sprawdzaniu. Ale z drugiej strony, mogłaś wybrać inną ocenialnię.
Ja do teraz myślałam, że Katrina odeszła, a MissBloody to nowa oceniająca.
Dobra, edit. Kasuję tą wzmiankę o możności innego wyboru, bo teraz się dowiedziałam, że Martha sama zgłosiła Raj.
UsuńWyżej napisałam, co myślę o haśle 'mogłaś wybrać inną ocenialnie', więc nie wiem, dlaczego znów używasz tego pustego argumentu.
UsuńZdaje się, że Midori własnie WYCOFAŁA wzmiankę o możliwości innego wyboru.
UsuńMogę wiedzieć gdzie, poza archiwum, mamy bałagan?
Dlaczego mam się powtarzać? Wystarczy poczytać preferencje i komentarze.
UsuńCzyli w archiwum jest bałagan, kryteria też mamy złe i regulamin ma złą czcionkę. Tak czy coś pominęłam? :-)
UsuńMidori, jeżeli Katerina miałaby odejść, a MissBloody zostać nową stażystką na bank pojawiły by się o tym informacje.
A gdzie Ty widzisz hasło, że kryteria są złe? Bardzo proszę, żeby nie dopowiadać sobie do moich słów czegoś, czego tam nie ma. Moim skromnym zdaniem błędy powinny być gdzieś indziej, a nie w treści i powinny mieć jakieś wyznaczone punkty.
UsuńCo do wieku: wydaje mi się, że przy ocenie patrzy się na to w taki sposób, że do osoby młodszej w inny sposób się podejdzie. Jednak dwunastolatek nie jest tak samo odporny jak koleżanka po fachu o kilka lat starsza. Przecież tu nie chodzi o to, żeby kogoś zniechęcić od pisania, a zachęcić go do dalszej pracy nad opowiadaniem. Także zapewne o dobór słów może tu chodzić, bo starszy zwykle zniesie więcej ;)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem... Gdybym wiedziała, ile lat mają oceniające tam, to może wysnułabym jakąś teorię. Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, gdy np. 13 letnia oceniająca ocenia 21 letnią osobę.
UsuńTak? A ja parę razy takie sytuacje widziałam. Może niekoniecznie trzynastoletnie oceniające, ale już czternasto- czy piętnastoletnie tak. I nie zawsze były to dojrzałe czternasto-/piętnastolatki. :?
UsuńWiesz, nie twierdze, że takich sytuacji nie ma, ale to trochę dziwne. Poza tym próbuję to odnieść do powyższej ocenialni - który 21 latek ucieszyłby się z oceny, gdzie na rozdział przypadają 3-5 zdań?
UsuńNie no, pewnie, że jest to dziwne i że niewielu bloggerów, którzy swoje blogi i twórczość traktują poważnie (już bez względu na wiek) zadowoliłaby ocenka, gdzie opinii o treści jest najmniej. Chociaż... Paru widywałam "starszych" bloggerów, którzy tworzyli dzieUa godne wspomnianych wyżej trzynastolatek: infantylny styl, naiwna i pretekstowa fabuła, nierealistyczny bohaterowie... I reagują na krytykę dokładnie tak samo jak "słitaśne oceniające", tj. obrazą majestatu i świętym fochem z przytupem, a aż za często także obrażaniem oceniającego.
UsuńZnam to, nic miłego, ale to zawsze jakieś urozmaicenie w ocenianiu ; p
UsuńZbyt poważnie do tego podchodzicie :D
UsuńJa tam jestem z natury internetowym Trollem i bawi mnie dyskusja z wielce oburzoną autorką słit opka, gdy je skrytykuję. Wiem, sedesowa to rozrywka, ale przynajmniej nie piję na umór :P
Też mnie to często bawi, jak ludzie się ze mną kłócą, ale nie wiedzą, o co dokładnie mają pretensje xd
UsuńA mnie czasem denerwuje sytuacja, kiedy czekam na ocenę i czekam i czekam i po powiedzmy dwóch miesiącach dostaję odmowę bo "ostatnia notka jest starsza niż miesiąc". Dla mnie jest to chore ponieważ skoro ja rozumiem, że oceniający może nie mieć czasu/weny/ochoty napisać oceny na "już teraz" to i ja mogę mieć podobny problem. Ocenialnie wymuszają na autorach dodawanie notki raz na miesiąc. Niby to dużo czasu, ale pamiętajmy, że oprócz pisania bloga każdy ma jeszcze życie prywatne. Więc jeśli na blogu nie ma informacji, że jest zawieszony, a notka faktycznie długo się nie ukazuje, to może wypadałoby zapytać autora czy nadal jest zainteresowany ocena zamiast odrzucać? To się nie tyczy żadnej konkretnej ocenialni, a zarazem tyczy się każdej ;)
OdpowiedzUsuńJa rozwiązałam (mam nadzieję ^^) ten problem, wstawiając w ławowy regulamin, że jeśli to oceniający nie dawał długo znaku życia, to ma obowiązek zapytać autorów w kolejce, czy nadal są oceną zainteresowani. Póki co zdaje się działać.
UsuńPjona, Chiyo, u nas jest to samo - chyba od sierpnia działa. Tylko rozwiązujemy to w sposób spaceru do zgłoszonego i zapytania, czy wciąż oceny pragnie.
UsuńDobra, ale pomińmy już te odmowy o przeterminowaniu, mi ciągle chodzi o odmowy, które powstają na zasadzie 'odmawiam oceny, bo nie oceniam takich blogów'.
UsuńPoza tym to chyba normalne, że jak ktoś długo sam nic nie pisał to powinien być bardziej wyrozumiały dla bloggera, który zgłosił do oceny swój blog i czeka sobie nie wiadomo ile na ocenę.
O dokładnie smirku, czasem najlepiej zapytać autora bloga. Gorzej jak autor bloga nie odpowiada potem przez X tygodni.
Tak trochę z innej bajki - czy informacja o ilości tekstu o ocenie treści przeliczana na strony w Wordzie jest w porządku i zrozumiała? Bo tak się zastanawiałam dzisiaj, czy jest to dobry przelicznik
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jakkolwiek jest mało miarodajna (wystarczy zmienić rozmiar czcionki, a ilość stron już jest inna), to chyba najłatwiej ją sobie ludziom wyobrazić. Mało kto rozumie, ile to jest strona znormalizowanego tekstu (w sensie nie wie, czy to dużo czy mało), podobnie z ilością znaków czy słów (które z kolei są anglosaską metodą mierzenia objętości tekstu). Więc osobiście bym przy tym pozostała, chociaż warto by może dodać gdzieś na końcu przypisik, jaką czcionką (rozmiar i styl) oraz z jaką interlinią (plus ewentualne odstępy między akapitami) to mierzyłaś.
UsuńNajczęściej wrzucam tekst to worda, zmieniam na Times'a, rozmiar 12. Taka tam standardowa czcionka. I usuwam przesadną ilość enterów, jeśli jest ich np. 3 między akapitami. Właściwie wcale nie uwzględniam enterów.
UsuńNie każdy Word ma ustawione TNR12 na starcie. Mój, na przykład, Calibri 11. A i nie każdy pisze TNR, niektórzy piszą innymi i o innych rozmiarach (np. Georgia 11 albo Arial 9) więc mogą nie mieć pojęcia, ile tekstu wyjdzie TNR-em 12. Więc informację o czcionce, której używasz, warto by dodać, jeśli podawanie ilości tekstu w stronach Worda ma być jak najbardziej miarodajne i aby każdy mógł sobie sprawdzić.
UsuńPowiem Ci, że niespecjalnie chce mi się dodawać tyle informacji do preferencji, ale pewnie się nad tym zastanowię. Póki co jestem zmęczona tymi wczorajszymi i bieganiem po tych podstronach. Muszę od tego odetchnąć i pomyśleć, jak już przestanie mi się w myślach pojawiać wizja ciągłego klikania na 'starszy post'. Trauma mi się jakaś zrobiła xd
UsuńCzcionka i tak wydaje mi się obojętna, byleby to było w miarę normalnej wielkości i wszystkie porównania były takie same. Czasem nie zmieniam pierwotnej czcionki skopiowanej z bloga jak np. przy Krytyce dla odważnych, bo po wklejeniu do Worda wszystko ładnie wyglądało, ale jak kopiowałam z Raju Ocen to w Wordzie pojawiały mi się GIGANTYCZNE litery. Coś strasznego. I dodatkowa robota - przekopiuj to wszystko człowieku i za każdym razem zmieniaj czcionkę. Dobrze, że Word to nie człowiek i się nie męczy xd Jeszcze by mi brakowało tego, żeby odmówił współpracy...
W takim wypadku mniej roboty czeka Cię, jeśli objętość podasz w znakach ze spacjami, bo to zawsze pozostaje takie samo i nie trzeba się bawić w zmniejszanie/powiększanie czcionek. Z tym że tutaj nie każdy może mieć o tym pojęcie, mimo iż w Polsce przyjęto podawanie objętości tekstu albo tak, albo wedle ilości stron tekstu znormalizowanego.
UsuńTo już chyba wolę ogólnie - pół strony w Wordzie ; D
UsuńPlotkara
Najlepszym sposobem jest podawanie w tej formie w jakiej podajesz. Tyle i tyle stron w Wordzie. Możesz dodatkowo dołożyć info, że tym TNR 12, bo nie każdemu word automatycznie tą czcionkę ustawia (ja mam bodajże ariala 9 ;) ).
UsuńI znów jest to pomoc nie tylko dla autorów, ale także dla oceniających, które poczują się (mam nadzieję) zmotywowane, by pisać dłuższe oceny (jak ja ;D )
Pozdrawiam!
Cieszę się, że moje preferencje są chociaż w malutkim stopniu pomocne : )
Usuń